Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiśle: Nie będzie ogrodu jordanowskiego

Roksana Pietrzak
archiwum/Polskapresse
Spór między mieszkańcami a Ratuszem i użytkownikiem wieczystym gruntu toczy się o tereny położone przy ulicy Szarej, między Rozbrat a Czerniakowską. Deweloper utrzymuje, że ma tytuł prawny do korzystania z gruntu, protestujący że nie oddadzą ogródka.

Mieszkańcy Powiśla są zdecydowani walczyć do ostatniej chwili. Zrobią wiele by uratować ogródek jordanowski, ich ogródek jordanowski. „Czy chciwość jest silniejsza od rozsądku?” brzmi slogan na transparencie przyniesionym przez protestujących.

Na środowy happening, przyszło kilkadziesiąt osób, przede wszystkim rodziców z dziećmi. Pojawiły się także osoby starsze. Pierwsi walczyli o miejsce zabaw dla swoich dzieci, drudzy o wspomnienia. Nie brakowało osób, które dorastały na zabawach w ogródku, następnie przyprowadzały do niego swoje dzieci. Teraz, jak mówią, chcieliby pokazać to miejsce swoim wnukom. Ale czy będą mieli taką szansę?

Idea ogrodów jordanowskich miała służyć prawidłowemu rozwojowi fizycznemu, społecznemu i psychicznemu dzieci i młodzieży. Nie powinna zatem dziwić walka, zwłaszcza rodziców, o to miejsce.

Warto jednak zauważyć, że park przy ul. Szarej już w latach 90. stracił status ogrodu jordanowskiego. A sporne tereny znajdują się już w wieczystym użytkowaniu biznesmenów, którzy wykupili roszczenia spadkobierców do tej działki.

Rozpoczęły się też działania mające na celu zdemontowanie urządzeń znajdujących się na tym terenie. Z ogrodu przy ul. Szarej znikną wkrótce ławki i kosze na śmieci. Następnie ich los podzielą zabawki, usuwaniem których zajmie się Zarząd Terenów Publicznych. - Urządzenia wchodzące w skład placu zabaw stanowi ą własność Zarządu Terenów Publicznych. Działkę, na której się znajdują przekazano w użytkowanie wieczyste moim mocodawcą. Zobowiązano nas jednocześnie do zdemontowania i zwrócenia zabawek tak, aby mogły znaleźć się w rękach właścicieli – mówi mec. Andrzej Muszyński.

Dla mieszkańców Powiśla takie tłumaczenie jest nie do przyjęcia. Oznacza konieczność pożegnania się z parkiem na skwerze przy ul. Szarej.

Co stanie się z parkiem?
Nie ma jeszcze warunków zabudowy spornego terenu, nie zgłoszono nawet wniosków o ich uzyskanie. O tym, co znajdzie się na terytorium parku zdecyduje plan miejscowy. W studium zagospodarowania miasta, sporny obszar określony jest jako tzw.teren zieleni urządzonej. I takim prawdopodobnie zostanie. Nie będzie na pewno wycinki drzew.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto