Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PROKURATURA - Trup w łóżku, czyli początek sporu

Agnieszka Świderska
Nie tylko w książkach Joanny Chmielewskiej trup jest początkiem kłopotów. Rzeczywistość często przekracza literac-ką wyobraźnię, nawet w tych, ostatecznych wydałoby się sytuacjach.

Nie tylko w książkach Joanny Chmielewskiej trup jest początkiem kłopotów. Rzeczywistość często przekracza literac-ką wyobraźnię, nawet w tych, ostatecznych wydałoby się sytuacjach. Nie ma problemu „trupa”, gdy pacjent umiera na szpitalnym łóżku.

Gorzej, gdy robi to we własnym łóżku, a jeszcze gorzej, gdy umiera samotnie. Najczęściej po kilku dniach sąsiedzi bądź rodzina zaczyna się niepokoić. Wzywa się straż bądź policję do otwarcia drzwi oraz pogotowie ratunkowe do stwierdzenia zgonu. I tutaj właśnie zaczynają się kłopoty, których źródłem jest anachroniczna ustawa o cmentarzach z... 1961 roku.

– Kompletnie nie przystaje do rzeczywistości – mówi Krzysztof Kordel, okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy. – Nie dość, że jest stara, to jeszcze jest nieprecyzyjna, a przez to różnie interpetowana.

I do takiej właśnie „różnej” interpretacji doszło w Krzyżu Wlkp. po zgonie samotnie mieszkającej starszej kobiety. Lekarz rodzinny najpierw zażądała od prokuratora oświadczenia, że nie będzie przeprowadzał sekcji zwłok, a później odmówiła wystawienia karty zgonu koniecznej do wystawienia aktu zgonu i pochowania zwłok. Mimo iż leczyła tę kobietę, a ta w ostatnim czasie skarżyła się, że źle się czuje, uznała, że ustalenie przyczyny zgonu należy do kogoś innego.

– Usłyszałem w słuchawce, że znajoma pani doktor miała kłopoty przez to, że wystawiła kartę zgonu osobie, która została otruta – mówi Radosław Gorczyński, prokurator rejonowy w Trzciance. – Niewykluczone więc, że ta starsza pani również mogła zostać otruta, mimo że zupełnie nic na to nie wskazywało.

Lekarz może ograniczyć się tylko do stwierdzenia zgonu w przypadku, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że zgon nastąpił wskutek przestępstwa, wypadku albo było to samobójstwo. Wtedy denata przejmuje prokuratura, która zleca sekcję zwłok i płaci biegłemu, który wystawia opinię. Jak łatwo się domyślić, staruszka z Krzyża umarła z przyczyn najzupełniej naturalnych, tyle że cała procedura, a za to za tym idzie, pieniądze podatników poszły już w ruch. Prokuratura zdecydowała się złożyć skargę na lekarkę do rzecznika odpowiedzialności zawodowej.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

www.prasa24.pl

](http://www.prasa24.pl)

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto