Anna Dryjańska, Monika Ausz, Anna Uzdowska i Anna Prus zdecydowały się zorganizować protest przed domem Jarosława Kaczyńskiego po jego słowach o aborcji. Prezes partii Prawo i Sprawiedliwość powiedział, że razem ze swoim ugrupowaniem będzie dążył do tego, aby kobiety rodziły nawet okaleczone dzieci. Chodzi o to, aby móc je ochrzcić po porodzie. Jego słowa spotkały się z oburzeniem części kobiet.
W opisie wydarzenia założonym na Facebooku organizatorki piszą m.in.: Słowa posła Kaczyńskiego o donaszaniu przez kobietę uszkodzonej ciąży po to, by odbył się chrzest w Kościele rzymskokatolickim, dowodzą, że aby przypodobać się biskupom, jest gotów praktycznie na wszystko.
Na miejscu zebrało się kilkadziesiąt osób w tym przedstawiciele mediów. Jedna z przemawiających powiedziała: "Można nam zarzucać, że stoimy w miejscu prywatnym, a polityki nie można łączyć z prywatnością. Jednak prezes Kaczyński chce ingerować w naszą intymność i prywatność, stąd taki wybór miejsca".
Inna zwróciła uwagę, że słowa Jarosława Kaczyńskiego odnosiły się do wiary katolickiej, ale zmiany dotkną też przecież kobiety innych wyznań, np. muzułmanki czy ateistki.
Tutaj znajdziecie nasze wideo z protestu:
Zobacz też: Czarny protest na placu Zamkowym. Tysiące protestujących kobiet na starówce [ZDJĘCIA, WIDEO]
Na 23 i 24 października zaplanowane są kolejne protesty: Czarny Poniedziałek powróci? Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiada kolejne marsze w Warszawie
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?