Wszystko zaczęło się od zablokowania facebookowego profilu Marszu Niepodległości. Doszło też do blokady wielu innych kont organizacji związanych ze środowiskami narodowymi i konserwatywnymi - m.in. Młodzieży Wszechpolskiej, ONR-u czy Ruchu Narodowego. Władze Facebooka tłumaczyły, że miało to związek m.in. z obecnością symbolu Falangi na plakatach promujących Marsz Niepodległości. Kilka dni temu profil pochodu został odblokowany, ale organizatorzy nie zamierzali odwoływać sobotniego protestu.
Czytaj więcej: Facebook odblokował profil Marszu Niepodległości. Nie widać go jednak w wyszukiwarce
Przed siedzibą Facebooka w biurowcu Rondo 1 zebrała się duża grupa ludzi manifestujących swoją niechęć wobec działań tego medium społecznościowego. - Dostałem bana za krytykę Czarnego Protestu, Na to nie ma naszej zgody - mówił jeden z organizatorów.
Polityk i były prezes Młodzieży Wszechpolskiej, Krzysztof Bosak, który również wypowiedział się podczas protestu stwierdził, że profile są kasowane, bo są tam wyrażane niezależne opinie.
W czasie protestu pojawiły się też głosy, że regulamin Facebooka zawiera niedozwolone klauzule (chodzi o możliwość procesowania się z firmą jedynie w sądzie w Kalifornii), a także, że w Polsce jego kierownictwo jest upolitycznione - Sylwia de Weydenthal, czyli partner na Europę Środkowo-Wschodnią, kilkakrotnie była widziana na marszach Komitetu Obrony Demokracji.
Protest zabezpieczała policja, ale wszystko przebiegało w spokojnej atmosferze.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?