10 metrów to minimalna odległość od pasów dla pieszych, w której mogą parkować samochody - uznano ją za minimalny dystans, jakiego potrzebuje kierowca, żeby zobaczyć wychodzącego na jezdnię pieszego. „10 metrów” to również nazwa kampanii Zarządu Dróg Miejskich.
Przy jednym z przejść dla pieszych w sąsiedztwie szkoły ustawiono kamery, a tuż przed samym przejściem pojawił się ekran, na którym aktor i lektor Grzegorz Pawlak zwracał uwagę kieorwcom, którzy zaparkowali zbyt blisko przejścia dla pieszych. Dzięki kamerom przechodnie widzieli Pawlaka na ekranie, a on widział to, co się działo na przejściu. Mogli swobodnie rozmawiać.
Niestety, uwagi moderatora trafiały często w próżnię. „Nie będziesz mnie pouczał, frajerze!'', ''weź się zajmij czymś poważnym”, ''co pan pier*oli, z policji pan jest?'', ''stać mnie na to, żeby tu stać'' - krzyczeli warszawcy kierowcy. Jeden z nich zatrzymał się na pasach tylko po to, by wystawić w charakterystycznym geście środkowy palec.
Najczęstszą wymówką było ''ja tu tylko na chwilę''. - To najbardziej absurdalne tłumaczenie, bo chwila wystarczy, żeby doszło do śmiertelnego wypadku - powiedział dyrektor ZDM Łukasza Puchalski.
Jak informuje urząd miasta, w Warszawie w ciągu 5 lat na przejściach dla pieszych zginęło 250 osób, w tym 30 dzieci. Do ostatniego takiego wypadku doszło wczoraj na ulicy Garwolińskiej, gdzie kierowca potrącił dziewczynkę.
Filmik przygotowany przez Zarząd Dróg Miejskich możecie zobaczyć tutaj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?