Takie pytanie od niemal dwóch lat zadają sobie przedsiębiorcy prowadzący przy ul. POW działalność gospodarczą, mieszkańcy, a nade wszystko podróżni, bo pawilony znajdują się w okolicach dworców PKS i PKP. Plany i zacięcie inwestycyjne są, brak tylko zielonego światła ze strony konserwatora zabytków. Przedsiębiorcy poskarżyli się na piotrkowskiego konserwatora do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i to przyznało im rację. Mimo to, konserwator ma w sprawie wypowiedzieć się jeszcze raz.
- Z jednej strony przyznaje nam się rację, z drugiej strony piłeczkę znów odbija do konserwatora - pomstuje Andrzej Kędra, jeden z przedsiębiorców.
Przedsiębiorcy początkowo uzyskali decyzję o warunkach zabudowy z piotrkowskiej pracowni planowania przestrzennego i dostali też od konserwatora zabytków tzw. decyzję uzgadniającą projekt decyzji o warunkach zabudowy. Pierwszy jednak projekt, na który konserwator zabytków się zgodził przewidywał budowę pawilonu handlowo-usługowego z dwoma kondygnacjami. Po uzgodnieniach z architektem i doradcami bankowymi uznali jednak, że by inwestycja była opłacalna, budynek powinien mieć przynajmniej trzy kondygnacje. W nowym lokalu chcieli prowadzić swoją działalność i również wynająć powierzchnie pod biura podróży, hotel.
Złożyli więc wniosek o uzgodnienie projektu na trzy kondygnacje. Zygmunt Błaszczyk, szef piotrkowskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków postawił wówczas zdecydowane veto. Uzasadnił, że budynek byłby dominantą przestrzenną dla zabytkowego dworca PKP.
W styczniu tego roku przedsiębiorcy złożyli odwołanie do MKiDN, a to postanowiło uchylić zaskarżone postanowienie konserwatora w całości.
Ministerstwo zarzuca konserwatorowi lakoniczność uzasadnienia odmowy i ma zastrzeżenia co do zasadności jego rozstrzygnięcia. Zauważa, że decyzje wydawane w takich sprawach mają charakter uznaniowy, ale przed rozstrzygnięciem konserwator powinien "wnikliwie i wszechstronnie wyjaśnić stan faktyczny sprawy" i jeśli interes społeczny nie stoi temu na przeszkodzie, załatwić sprawę pozytywnie dla strony. Ministerstwo wskazało ponadto, że działki na których miałaby stanąć inwestycja są położone poza obrębem ochrony kolei warszawsko - wiedeńskiej, który zresztą jest też położony poza układem wpisanym do rejestru zabytków. Ministerstwo choć przyznaje, że postępowanie konserwatorskie nie jest obligatoryjne do wydania decyzji o warunkach zabudowy, to w tym wypadku uznaje przeprowadzenie takiego postępowania wyjaśniającego za konieczne.
Paweł Czajka, dyrektor biura planowania przestrzennego spodziewa się nowego stanowiska konserwatora w ciągu miesiąca. Wtedy będzie wiadomo, czy przedsiębiorcy mogą ruszać z inwestycją.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?