Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przemków: Burmistrz na bruku?

Piotr Kanikowski
Leśniczówka, o którą nadleśniczy starł się z burmistrzem
Leśniczówka, o którą nadleśniczy starł się z burmistrzem Archiwum/UMiG Przemków
W Przemkowie trzy lata trwa spór o leśniczówkę. Sąd zdecyduje, czy eksmitować z niej burmistrza. Burmistrz Stanisław Pępkowski mieszka z rodziną w pięknej leśniczówce. Wprowadził się do niej jeszcze jako zastępca nadleśniczego w Przemkowie.

Po wygraniu wyborów samorządowych w 2006 roku okazało się jednak, że ma problem: zamiast bezpłatnego urlopu na czas pełnienia funkcji burmistrza dostał z Lasów Państwowych wypowiedzenie z pracy, a w ślad za nim pisma wzywające do opuszczenia służbowego lokum. Nie ma się gdzie wyprowadzić. Nadleśniczy Bogusław Stankiewicz zawziął się jednak, by Pępkowskiego jak najszybciej eksmitować. Po trzech latach wymiany pism, złożył sprawę do sądu.

- Brakuje nam mieszkań - wyjaśnia Stankiewicz. - Zastępcę nadleśniczego, inżyniera nadzoru i sekretarza musieliśmy zakwaterować w sąsiednim nadleśnictwie Chocianów. Ono też ma własne potrzeby i naciska na mnie, bym coś zrobił.

Stanisław Pępkowski wie, że wiecznie burmistrzem nie będzie. Po zakończeniu pracy w samorządzie chciałby wrócić do Lasów Państwowych. Twierdzi, że rozmawiał o tym z dyrekcją we Wrocławiu i drogę ma wciąż otwartą. Nadleśnictwu w Przemkowie płaci regularnie czynsz, około 500 złotych miesięcznie. Stawkę - jak twierdzi - wyliczył sobie sam, w oparciu o przemkowskie realia. Bogusław Stankiewicz oburza się jednak, że to śmieszne pieniądze za zajmowany bezumownie dziesięcioletni domek, liczący ponad 160 metrów kwadratowych. - Pan Pępkowski płaci za niego tyle, co ja w spółdzielni za 50-metrowe mieszkanie dla naszego pracownika - mówi nadleśniczy.

Zażądał od burmistrza ponad 900 złotych miesięcznie, ale w sądzie przegrał w obu instancjach. Przemkowskie nadleśnictwo nie potrafiło wykazać, że ze względu na opór burmistrza poniosło jakąkolwiek szkodę.

- Podczas procesu sąd przyznał, że leśniczówka jest zajmowana bezprawnie - twierdzi mimo wszystko Stankiewicz. Niezrażony niepowodzeniem złożył wniosek o eksmisję niechcianego lokatora. Pierwsza rozprawa odbyła się kilka dni temu, druga będzie w listopadzie. Nadleśniczy liczy na podobny wyrok, jak w Lubinie, gdzie w 2008 r. sąd przymusił do opuszczenia leśniczówki posła Piotra Cybulskiego, eksnadleśniczego.

Pępkowski: - Nie porównujcie mnie z Cybulskim
Stanisław Pępkowski, burmistrz Przemkowa, mówi, że jego sprawa różni się zasadniczo od perturbacji posła Piotra Cybulskiego. - On sam odszedł z Lasów Państwowych, a ja zostałem zwolniony wbrew woli, choć zabiegałem o bezpłatne urlopowanie na czas sprawowania funkcji w samorządzie - argumentuje burmistrz.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto