W trosce o zapylacze
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze i Pszczelarium stworzyli kodeks dobrych praktyk, dzięki którym miasto może stać się przyjazną oazą dla warszawiaków, ale również dla owadów mieszkających w mieście. W przewodniku znajdziemy kilka pomysłów na to, jak w prosty sposób można pomóc pszczołom przetrwać w stolicy. Autorzy kodeksu, Marcin Haber i Kamil Baj, proponują m.in. budowę tzw. rezerwatów kieszonkowych, czyli zamkniętych mikro obszarów zieleni, gdzie natura mogłaby regulować się we własnym zakresie. Inne propozycje to tworzenie łąk kwietnych z miododajnymi roślinami czy ograniczenie koszenia warszawskich trawników. Kodeks możesz zobaczyć i pobrać TUTAJ.
- Jak wynika z badań, które przeprowadzono w Niemczech, w okresie od 1989 roku, aż do dziś, całkowita biomasa owadów latających zmniejszyła się średnio o 76 proc. W szczycie sezonu letniego – kiedy owadów jest najwięcej – spadek był jeszcze większy: o 82 proc. W ciągu niespełna 30 lat w kraju naszych sąsiadów liczebność owadów, w tym także niezwykle istotnych dla życia człowieka zapylaczy, spadła o ponad 75 proc. - informuje MJN.
Autorzy kodeksu podają także ciekawe dane na temat warszawskich pszczół, m.in. jak daleko latają owady, z ilu kwiatów muszą zebrać nektar, aby powstał 1 kg miodu oraz miliardy złotych, jakie wydaje Skarb Państwa na regularne koszenie trawników.
Miododajne kwiaty na dachach hoteli
W Warszawie regularnie prowadzone są akcje, które mają na celu uświadomić mieszkańcom, jak ważna jest ochrona zapylaczy roślin. Niedawno na dachach kilku warszawskich hoteli powstały ogródki, które mają uratować miejskie pszczoły przed wyginięciem. Tysiące miododajnych kwiatów zapewni pożywienie owadom na kilka kolejnych miesięcy. Więcej o tej akcji przeczytasz w tym artykule.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?