UEFA zdecydowała, że osoby niepełnosprawne będą kupować bilety na mecze organizowane w ramach EURO 2012 w najniższej kategorii cenowej. Co więcej, opiekunowie mają wchodzić za darmo, a poruszanie się po Stadionie Narodowym ma nie stanowić utrudnienia dla osób na wózkach inwalidzkich. Będą tam windy, podjazdy i szerokie przejścia.
Wszystko dobrze, ale...
Tymczasem w zadbaniu o niepełnosprawnych na mistrzostwa Euro 2012, ale i inne wydarzenia na stadionie, nie popisało się miasto. Trwający jeszcze remont przejść podziemnych pod rondem Waszyngtona to kolejna zmarnowana okazja, by wózki dziecięce i inwalidzkie mogły z komunikacji miejskiej dotrzeć do areny.
Wykonawca odtworzył konstrukcję schodów, obłożył je antypoślizgowymi płytami granitowymi, odświeżył posadzkę, a ściany zostały zaimpregnowane powłoką anty graffiti. Wind, jak nie było, tak nie ma. W dodatku zniknęły płaskie zjazdy, które ułatwiały życie rodzicom z wózkami dziecięcymi.
Wózkiem nie przejedziesz
Sytuacja jest w miarę prosta, gdy przyjeżdżamy autobusem od strony Pragi, wysiadając na przystanku sąsiadującym ze Stadionem Narodowym. Trudność pojawia się, gdy jedziemy z centrum: by z przystanku autobusowego dostać się w pobliże areny musimy obejść całe rondo, czyli przekroczyć ulicę Francuską, następnie al. Waszyngtona i al. Zieleniecką, przez które przebiegają szyny.
Droga na skróty oczywiście istnieje - odświeżone przejście podziemne - ale możemy z niej skorzystać tylko w przypadku, gdy chodzimy. W zupełnie beznadziejnej sytuacji są osoby, które poruszając się na wózku, zechcą dostać się na mecz tramwajem. Wyjście z przystanku prowadzi tylko w jedną stronę: na strome schody do przejścia podziemnego.
Zobacz również:
Koniec smrodu i brudu? Odświeżają podziemia ronda Waszyngtona
Jest porozumienie z PZPN. Mecz Polska - Niemcy jednak na Stadionie Narodowym
- Dla mnie to skandal, totalny szok, objaw dyskryminacji, kolejna pułapka - wylicza wyraźnie Marek Sołtys, samozwańczy rzecznik niepełnosprawnych w Warszawie. - Nie wiedziałem, że przystanki najbliżej Stadionu Narodowego nie są dla nas przystosowane. Miasto nie widzi potrzeby, by zapewnić nam równe prawa? - pyta popularny "szalony wózkowicz".
To były tylko "prace utrzymaniowe"
- Zarząd Transportu Miejskiego jest jak najbardziej za tym, by dostosowywać pojazdy transportu publicznego dla osób niepełnosprawnych i to robi - mówi Igor Krajnow, rzecznik ZTM.
- Ale gdzie pasażerowie wysiądą z autobusu czy tramwaju już ZTM nie interesuje? - pytamy.
- O to powinien zadbać Zarząd Dróg Miejskich. Przystanki to sprawa Zarządu Dróg Miejskich, my nie możemy dbać o wszystko - wskazuje odpowiedzialnych Krajnow.
Zarząd Dróg Miejskich, który wyremontował niedawno przejścia pod rondem Waszyngtona twierdzi, że były to jedynie prace utrzymaniowe, a nie faktyczny remont, i nie zakładały większych inwestycji jak windy. Nawet jeśli spółka chciałaby je zamontować to nie ma takich możliwości. - Przystanki tramwajowe przy rondzie Waszyngtona są po prostu zbyt wąskie. Najpierw Tramwaje Warszawskie musiałyby przesunąć tory, a na to pewnie nie mają pieniędzy - przerzuca winę na kolejną miejską spółkę rzecznik ZDM Adam Sobieraj.
- ZDM nie wystosował do nas żadnego zapytania, czy moglibyśmy przesunąć szyny. Nie rozumiem, dlaczego próbuje się zrzucić winę na nas - odpowiada z kolei rzecznik Tramwajów Warszawskich Michał Powałka.
Jednak i Tramwaje Warszawskie nie są w tej sytuacji bez winy. Przeprowadzony przez spółkę w 2007 roku generalny remont torowiska wzdłuż Al. Jerozolimskich zapewnił cichszy i szybszy przejazd tramwajów przez centrum Warszawy, pojawiły się także obniżone progi i "bąble" dla osób niewidomych i niedowidzących. O windach nikt wtedy nie pomyślał? - ZDM nie wyraził wtedy zainteresowania zbudowaniem chociażby w przyszłości wind. Jeśli by tak było, mogliśmy podczas remontu zmienić nieco położenie szyn, by zmieścił się i przystanek i dźwig - wyjaśnia Powałka.
Zostaje rozgoryczenie
Marek Sołtys przyznaje, że będzie starał się o bilety na mecze EURO 2012 rozgrywane na Stadionie Narodowym, ale teraz nie jest pewny, jak on i osoby z podobnym problem dostaną się do areny. - Pominięcie nas w tej sprawie to pokazanie, że mamy siedzieć w domu. Wydaje się kupę pieniędzy na kolejny remont i zapomina o nas. Mamy takie same prawa do korzystania ze środków transportu jak inni, ale nie mamy prawa wysiąść? - pyta rozgoryczony "szalony wózkowicz".
Każdy z przedstawicieli trzech miejskich spółek na pytanie, czy ZDM, ZTM i TW nie opiniują wzajemnie swoich projektów, czy nie planują wspólnych rozwiązań, odpowiadali wymijająco: to nie nasze zadanie, czasami tak się dzieje, nie możemy wchodzić w czyjeś kompetencje.
Rozgoryczenie niepełnosprawnych potęguje fakt, że Zarząd Transportu Miejskiego szumnie namawia do przesiadania się z samochodów do transportu publicznego, a miejsc parkingowych przy stadionie, nawet tych dla niepełnosprawnych, będzie jak na lekarstwo. O sprawie pisaliśmy w artykule "Kibicu zapomnij o samochodzie. Przy Stadionie Narodowym nie zaparkujesz", gdzie Mieczysław Reksnis, dyrektor Biura Drogownictwa i Komunikacji, wyjaśnia, że brak parkingów to celowa polityka miasta, w której chodzi o to, by kibice korzystali z komunikacji miejskiej.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?