Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radom zapłacił 350 mln zł za to, żeby zostać nowym Okęciem. Polskie Porty Lotnicze biorą lotnisko w dzierżawę

Izabela Kozakiewicz
Radom zapłacił 350 mln zł za to, żeby zostać nowym Okęciem. Polskie Porty Lotnicze biorą lotnisko w dzierżawę
Radom zapłacił 350 mln zł za to, żeby zostać nowym Okęciem. Polskie Porty Lotnicze biorą lotnisko w dzierżawę Naszemiasto.pl
Port lotniczy w Radomiu splajtował, ale wkrótce ma zostać zmodernizowany i przywrócony do życia. To część wielkiego planu, w ramach którego ruch lotniczy wokół Warszawy wkrótce ma wyglądać zupełnie inaczej. Głównym portem stolicy już wkrótce ma być Centralny Port Komunikacyjny w Baranowie, zaś pozostały ruch z Modlina oraz Okęcia ma trafić do wyremontowanego Radomia, którego wznowienie działalności planowane jest na rok 2021. W tej sprawie odbyła się nadzwyczajna sesja rady miasta. Szczegóły w artykule poniżej.

- Możecie państwo dziś nie zgodzić się na takie rozwiązanie, ale to oznacza zerwanie rozmów z Państwowymi Portami Lotniczymi. Pozostanie pytanie co dalej? Apeluję więc o przegłosowanie uchwały – mówił do radnych prezydent Radomia Radosław Witkowski. Większość była za zapisaniem 350 milionów złotych dla PPL. Przeciw było dwóch rajców. – Łatwo się wydaje nie swoje pieniądze – argumentowali Kazimierz Woźniak i Ryszard Fałek.

Jak już pisaliśmy Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze mają stać się nowym właścicielem spółki Port Lotniczy Radom. Ma się to stać w formuje pre-pack, czyli kontrolowanej upadłości. Radomska spółka w ubiegłym tygodniu złożyła w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. Syndyk wskazany przez sąd ma sprzedać Port Lotniczy Radom właśnie Państwowym Portom Lotniczym. Rozmowy w tej sprawie trwały od miesięcy. Miasto z transakcji dostanie kilka milionów złotych.

Dzierżawa i spłata nakładów

Już wcześniej radomscy radni zgodzili się, aby wydzierżawić PPL działki na Sadkowie, w sumie ponad 170 hektarów ziemi. Sprzedać jej nie można stąd decyzja o najmie. Umowa będzie opiewała na 20 lat. PPL ma płacić miastu czynsz, w sumie przez dwie dekady będzie to około 117,7 miliona złotych. Zgodnie z przepisami 30 procent tej kwoty trzeba będzie oddać Ministerstwu Obrony Narodowej na modernizację armii. Lotnisko na Sadkowie jest współużytkowane z wojskiem, ale miasto dostało grunty od Skarbu Państwa. Z opłaty dzierżawnej zostanie, więc około 80 milionów złotych.

Ale to nie koniec wzajemnych rozliczeń między miastem a Państwowymi Portami Lotniczymi. Mają one w Radomiu zainwestować około 500 milionów złotych. Podniosą więc wartość gruntów, których właścicielem będzie miasto. Trzeba więc zrekompensować im te wydatki.

Państwowym Portom Lotniczym trzeba będzie zapłacić 350 milionów złotych, to pieniądze na zapłatę za tak zwane nakłady poniesione przez PPL na radomskim lotnisko. Nakłady to wszystko, co je trwale związane z gruntem. Czyli na przykład nowe płyty postojowe, drogi kołowania, przedłużony pas startowy, czy terminal, które na Sadkowie ma budować PPL. Kwotę podzielono na części wypłacane co roku przez 20 lat, od 2021 roku.

- Moglibyśmy wypłacić te pieniądze jednorazowo, po zakończeniu umowy dzierżawy w 2040 roku – wyjaśniał Sławomir Szlachetka, skarbnik miasta. – Ale korzystniej dla budżetu miasta będzie podzielić ją na kolejne lata.

Dodatkowo z 350 milionów złotych, które Radom musi zapłacić odliczone będzie wspomniane około 80 milionów z opłaty dzierżawnej, którą miasto będzie dostawało za ziemię na Sadkowie.

Za mało szczegółów

W poniedziałek podczas sesji nadzwyczajnej radni zgłaszali swoje wątpliwości. Przede wszystkim zwracali uwagę na to, że nie znają szczegółów umowy, a wszystko jest owiane tajemnicą. Jak tłumaczył Radosław Witkowski miasto podpisało klauzulę poufności i treści rozmów i ustaleń nie można zdradzać. Radni Ryszard Fałek ze Wspólnoty Samorządowej i Kazimierz Woźniak chcieli nawet, żeby zapoznać ich z zapisami negocjowanej umowy. Padła nawet propozycja, żeby utajnić obrady i zobowiązać radnych do zachowania tajemnicy.

- Ja nie widzę w tej umowie niczego, czego państwo nie mogliby się dowiedzieć, ale mamy umowę z PPL i nie możemy jej złamać – wyjaśniał radnym prezydent.

- Podrzuca nam się kukułcze jajo. Sądziliśmy, że te rozmowy z PPL skończą się przekazaniem portu na Sadkowie za symboliczną złotówkę, a teraz dowiadujemy się, że mamy płacić grube miliony przez 20 lat. To są olbrzymie zobowiązania – mówił Kazimierz Woźniak. – PPL będzie inwestował, a my mu będziemy za to płacić. Wpadamy z deszczu pod rynnę, do tej pory dawaliśmy pieniądze na lotnisko, ale przecież mniejsze. Cudze pieniądze wydaje się łatwo. Ale ciekaw jestem, czy ktoś kupiłby akcje lotniska płacąc z własnej kieszeni.

- Mówiono nam o złotym interesie, ktoś miał wziąć to lotnisko i zdjąć miasto problem z głowy. A wychodzi na to, że my będziemy płacili Państwowym Portom Lotniczym, a one będą wydawały. To oznacza, ze będziemy dopłacali do biletów wszystkich pasażerów, którzy polecą z Radomia. – wtórował Ryszard Fałek.

Szansa dla Radomia

Prezydent Radosław Witkowski wyjaśniał, że takie jest polskie prawo. Trzeba zapłacić za nakłady na dzierżawionym gruncie. Nie ważne, czy inwestorem byłoby Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze, czy inwestor prywatny. W każdym przypadku trzeba byłoby zarezerwować pieniądze w budżecie miasta na spłatę zainwestowanych środków.

- PPL jest największym i najpoważniejszym podmiotem w Polsce, z którym możemy współpracować. Nie znajdziemy w kraju lepszego partnera – zapewniał Radosław Witkowski. – Apeluję, żeby przyjąć tę uchwałę, a my zaprosimy przedstawicieli PPL, żeby przedstawili szczegóły planowanych w Radomiu inwestycji.

Przekonywał też, że gdyby radni nie zgodzili się na zapisanie pieniędzy dla PPL rozmowy o przejęciu portu na Sadkowie zostałyby zakończone.

- Ale co dalej? - pytał Radosław Witkowski. – Pamiętajmy, że Państwowe Porty Lotnicze chcą budować w Radomiu lotnisko zbliżone do warszawskiego Okęcia, będzie jednym z największych w Polsce. W przyszłości będzie lotniskiem komplementarnym dla Centralnego Portu Lotniczego. To wielka szansa dla Radomia - przekonywał.

Ostatecznie za zmianami w Wieloletniej Prognozie Finansowej i zarezerwowaniu 350 milionów złotych na spłatę nakładów na Sadkowie zagłosowało 24 radnych, dwóch było przeciw - to Ryszard Fałek i Kazimierz Woźniak.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto