Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radosław Koszewski, supernumerariusz Opus Dei

Rozmawiała: Barbara Szczepuła
„Kod” obraża Kościół i zdrowy rozsądek Czy wybiera się pan na film „Kod da Vinci”? – Nie. Bo powieść Dana Browna i – zapewne film Rona Howarda – obrażają Kościół ...

„Kod” obraża Kościół i zdrowy rozsądek

Czy wybiera się pan na film „Kod da Vinci”?

– Nie. Bo powieść Dana Browna i – zapewne film Rona Howarda – obrażają Kościół katolicki oraz zdrowy rozum, a ja jestem katolikiem i naukowcem.

A skąd pan wie, że obraża Kościół? Czytał pan powieść?

– Nie, ale czytałem streszczenia w internecie i wiem, jakie bzdury wypisuje Brown. Nie można tego traktować poważnie. Twierdzi na przykład, że Jezus nie był Bogiem, dopiero cesarz Konstantyn ogłosił go Synem Bożym na Soborze Nicejskim w 325 roku. Poza tym miał jakąś kobietę...

Marię Magdalenę!

– Która w powieści Browna jest „boginią”!

Mieli dziecko.

– Nieślubne! Co za niedorzeczny pomysł... Bóg, który głosił świętość małżeństwa, miał żyć z kobietą bez ślubu, miał z nią dziecko i ukrywał to przed światem. A więc Bóg jest zły. To jakieś gnostyckie podejście. Bluźnierstwo. My, katolicy uważamy przecież, że Bóg jest dobry, jest miłością i prawdą.

Brown przedstawia w niekorzystnym świetle Opus Dei. Morderca Sylas jest członkiem tej organizacji.

– Autor „Kodu Leonarda da Vinci” bardzo mocno atakuje Opus Dei. Powieściowy Sylas jako mnich nie mógłby być członkiem Opus Dei.

Wróćmy do filmu i do Sylasa. Ów ponury mnich biczuje się. Czy członkowie Opus Dei się umartwiają?

– Nie w taki sposób. Chodzi o drobne wyrzeczenia, na przykład o niejedzenie nadmiernej ilości słodyczy. Sylas natomiast biczował się po to, by oczyścić się z grzechów. W Kościele katolickim jak wiadomo z grzechów można oczyścić się tylko przez spowiedź.

Powszechnie uważa się Opus Dei za organizację niezwykle tajemniczą.

– Dan Brown niechcący przyczynił się do tego, że Opus Dei stało się bardziej popularne.

Kto może zostać jego członkiem?

– Każdy świecki i każdy ksiądz, który ma pozwolenie swojego biskupa. Ale nie zakonnik.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto