Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratownicy walczyli o tytuł najsprawniejszej drużyny

Olga Wiśniowska
Ostatnie zadanie, zamknięcie dekla przepustu tamowego, musiało być wykonane równie dokładnie jak poprzednie.
Ostatnie zadanie, zamknięcie dekla przepustu tamowego, musiało być wykonane równie dokładnie jak poprzednie. Fot. Olga Wiśniowska
Dziewięć zastępów ratowników górniczych przyjechało na stadion Walki Makoszowy, by rywalizować o tytuł najsprawniejszej drużyny. Centralnym Zawodom Drużyn Ratowniczych jak zwykle towarzyszyły ogromne emocje.

Trasa, którą ratownicy musieli pokonać, nie należała do łatwych. Leszek Kowalczyk przygotowuje ją od kilku lat starając się, by za każdym razem było trudniej.

- Zastęp ma na trasie 11 zadań. Zaczynają od odkręcenia przepustu tamowego i wejścia przez niego. Kończą w tym samym miejscu, zamykając go za sobą. To jest prawdziwy wyścig z czasem - mówi Kowalczyk.

Po przedostaniu się przez pierwszą przeszkodę, ratownicy musieli pokonać 20 m ciasnego przejścia i wyjść "na powierzchnię" szybem ratowniczym. Tam czekał na nich plafon, który musieli podnieść za pomocą poduszki pneumatycznej. Następne zadanie również wymagało wyjątkowej współpracy. Ratownicy musieli skręcić rurociąg za pomocą ośmiu śrub i sprawdzić jego szczelność. Później musieli jeszcze m.in. przeciąć pień piłą kabłonkową i przeciągnąć wóz ciągarką łańcuchową.

- Przeszkody na torze są przybliżone do tych, które powstają po zawale, czyli np. małe, ciasne chodniki. Ratownik musi być w dobrej kondycji, żeby podczas takich manewrów coś mu nie strzeliło w krzyżu - twierdzi Zbigniew Woźniak z KWK Szczygłowice, ratownik z 11-letnim doświadczeniem. Przekonuje jednak, że ratownikom górniczym fizyczne treningi nie są potrzebne.

- Na co dzień pracujemy w kopalni, więc to już jest spory trening. To praca ciężka, ale bardzo ciekawa - dodaje.

Początkowo zawody miały odbyć się we wrześniu. Jednak dzień wcześniej wydarzyła się tragedia w KWK Wujek-Śląsk. W związku z tym postanowiono przełożyć bardziej widowiskową część rywalizacji na późniejszy termin. Ostatecznie we wrześniu przeprowadzono jedynie testy medyczne. Na dodatek nie odbyły się one w Zabrzu, a w siedzibie Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. Wrześniowe wyniki dodano do sobotnich.

- Bardziej widowiskowe konkurencje postanowiliśmy przełożyć na później. W pierwszym etapie ratownicy mieli dwa zadania. Musieli przez 10 min. prowadzić resuscytację na fantomie, następnie rozpoznać obrażenia u trzech pozorantów i przygotować ich do transportu - mówi Jolanta Patlewicz prowadząca kursy pierwszej pomocy w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.

Zawodom towarzyszyły też pokazy umiejętności psów ratowników. Zwierzę trzeba szkolić co najmniej dwa lata, zanim będzie gotowe do pracy. Po dziesięciu latach przechodzi na zasłużoną emeryturę.

- Każdy pies nadaje się na ratownika, ale najlepsze są labradory, ponieważ bardzo się przywiązują do człowieka i szybko się uczą - twierdzi Zbigniew Kałuziński z Małopolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. - Teraz szkolimy Jenny. To jedyna pracująca z nami kobieta - śmieje się.

Najmłodsi razem z zabrzańskimi policjantami uczyli się bezpiecznie poruszać po drogach. Dzieci mogły również wziąć udział w licznych grach i zabawach.

I miejsce i Puchar Prezesa Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego otrzymała grupa z KWK Borynia, II miejsce zajęli ratownicy z KWK Pniówek, a III - z KWK Wujek. W zawodach wzięły też udział zastępy z Kopalni Węgla Kamiennego Bobrek-Centrum, Murcki, Jankowice, Sośnica-Makoszowy, Szczygło-wice oraz z Zakładu Górniczego Janina.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto