Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Recenzja książki "Lisa-Xiu i Lin-Shi. Córki z Chin" autorstwa Dido Michielsen i Auke Kok

Marek Szymaniak
Mat. Prasowe
Adopcyjne siostry Lisa-Xiu i Lin-Shi urodziły się w Chinach, ale wychowały w Holandii. Teraz wracają do macierzystego kraju, aby odszukać swoje korzenie.

Oparta na faktach historia mówi o dwóch adopcyjnych siostrach, które urodziły się w Chinach a wychowały w Holandii. Ich rodzice, dziennikarze Dido Michielsen i Auke Kok postanawiają odwiedzić Państwo Środka, aby poznać jego kulturę, ale także wstrząsającą prawdę o domach dziecka, które są przepełnione porzuconymi maluchami.

Czytaj także: Recenzja książki z serii Lektury Reportera "Gdy nie nadejdzie jutro"

Lisa-Xiu i Lin-Shi miały ogromne szczęście. Zostały adoptowane przez holenderską parę. Dziewczynki wychowały się w dobrobycie zachodniej cywilizacji. Wyrwane, jako niemowlaki z szarej rzeczywistości Chińskich domów opieki nigdy nie doświadczyły tego, co setki im podobnych, porzuconych dzieci. Teraz wracają w miejsce, gdzie spędziły kilka pierwszych miesięcy swojego życia. Chiny ciekawią je kulturowo, ale też skłaniają do refleksji. Przyśpieszają dorastanie zbliżając do rodziców. A wszystko to skrupulatnie i otwarcie spisują rodzice: Dido Michielsen i Auke Kok.

Podróż jest też okazją do wspomnień zmagań, z którymi stykają się rodzice planujący adopcję. Autorzy opowiadają o swoich problemach, wątpliwościach i radościach, które wiązały się z procedurą adopcyjną, a następnie z tolerancją, czy wychowaniem. Opisują też, jak czują się ich córki, które musiały odnaleźć się w odmiennej kulturze.

Zobacz koniecznie: Recenzja książki z serii Lektury Reportera "Każdy zrobił, co trzeba"

Książka „Lisa-Xiu i Lin-Shi. Córki z Chin” to pozycja obowiązkowa dla rodziców, którzy myślą o adopcji.

Seria Bliżej siebie to ponadczasowe historie z różnych krajów i kontynentów o tym, co w życiu każdego z nas jest najważniejsze. O rodzinie, bezwarunkowej miłości, poszukiwaniu tożsamości i dróg, które często zmierzają w kierunku dla nas zupełnie nieoczekiwanym.

"Lisa-Xiu i Lin-Shi. Córki z Chin" - Auke Kok, Dido Michielsen Wydawca: Dobra Literatura

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Recenzja książki "Lisa-Xiu i Lin-Shi. Córki z Chin" autorstwa Dido Michielsen i Auke Kok - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto