Rekrutacja do liceum, Warszawa. Więcej chętnych niż miejsc
Jak poinformowały władze m.st. Warszawy - 46,8 tys. uczniów - ośmioklasistów i gimnazjalistów aplikuje do stołecznych szkół. Pierwszy etap zapisów do liceów, techników i szkół zawodowych zakończył się w poniedziałek. Wyniki rekrutacji są przerażające. Potwierdza się to, o czym alarmowano od dawna. Chętnych do podjęcia nauki w warszawskich liceach ogólnokształcących jest więcej niż dostępnych miejsc.
Warszawskie szkoły średnie oferują w sumie 43 tysiące wolnych miejsc:
- 28 tys. w liceach
- 12,6 tys. w technikach
- 2,5 tys. w szkołach zawodowych
Wnioski o przyjęcie do warszawskich szkół złożyło 46,8 tys. ósmoklasistów i gimnazjalistów. Przede wszystkim wybrali licea ogólnokształcące. Na tym etapie nie są zainteresowani technikami i szkołami branżowymi I stopnia - podał stołeczny ratusz.
Chęć nauki w liceum, nie technikum czy zawodówce, to nie jedyny powód zaistniałego kłopotu. W opinii samorządowców podstawowym czynnikiem rekrutacyjnego chaosu jest reforma (przez władze Warszawy nazywane "deformą") oświaty przeprowadzona przez obecny rząd. Likwidacja gimnazjów doprowadziła do momentu, w którym do szkół średnich aplikują uczniowie nie z jednego, a aż dwóch roczników.
Zmiany oświatowe spowodowały pogorszenie warunków nauki w szkołach, podstawy programowe nie są dostosowane do możliwości uczniów, a na barki samorządów i dyrektorów szkół spadł ciężar organizacyjny i finansowy - żalą się władze miasta.
ZOBACZ TEŻ: NAJLEPSZE LICEA W WARSZAWIE. RANKING 2019
Ciasnota w ogólniakach
Warszawscy absolwenci podstawówek i gimnazjów najchętniej wybierają kontynuację edukacji w liceach. Niestety, na chwilę obecną w warszawskich ogólniakach brakuje aż 7 tysięcy miejsc.
Większość uczniów nie chce się uczyć w szkołach zawodowych. Przygotowaliśmy 28 tys. miejsc w liceach, a mamy ponad 35 tys. chętnych. Dlatego mówimy o 7 tys. brakujących miejsc – podkreśla Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
Ilu chętnych do najlepszych placówek?
Wiemy, że absolwenci podstawówek i gimnazjów najchętniej wybierają licea. Czy problem niewystarczającej ilości miejsc dotyczy również najlepszych placówek z czołówki rankingu Perspektywy? Zapytaliśmy w II LO z Oddz. Dwujęz. im. Stefana Batorego - trzecim najlepszym ogólniaku w stolicy. Tam na jedno wolne miejsce przypada średnio nieco ponad dwóch chętnych. - U nas nie ma tłumu - kwituje Michał Malarski, wicedyrektor szkoły.
Zgoła inaczej wygląda to w XIV Liceum Ogólnokształcące im. St. Staszica - placówce od lat uznawanej za najlepszą w stolicy, co również potwierdza ranking Perspektywy. W popularnym "Staszicu" przygotowano 476 miejsc - równo po 238 dla absolwentów gimnazjów i szkół podstawowych. Do elitarnej placówki zaaplikowało w sumie 2277 uczniów. Jednak zdaniem Reginy Lewkowicz, dyrektor XIV LO, ta liczba nijak ma się do rzeczywistości. - Dzieci mogły składać zgłoszenia do dowolnej ilości szkół, wobec tego uważam, że aplikacje z kolejnych wyborów nie są miarodajne. Dla nas istotny jest pierwszy wybór, a takich chętnych mamy 765.
LO im. St. Staszica boryka się jednak z inną bolączką. Chodzi o laureatów konkursów i olimpiad. Tacy uczniowie mają bezwzględne prawo wyboru szkoły. - W naszej szkole są oddziały, do których zgłosiło się więcej laureatów, niż mamy miejsc - przyznaje dyrektor Lewkowicz. Wobec tego prawdopodobnie szkoła będzie zmuszona otworzyć kolejny oddział. - Klasy są zaprogramowane przez miasto na 34 miejsca. Tak dużych klas nie mieliśmy jeszcze nigdy - mówi nam Regina Lewkowicz.
POLECAMY TEŻ:
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?