Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reprezentacja rugbistów wraca na Konwiktorską

Robert Małolepszy
Bartek Syta/POLSKA
Prawie sześć tysięcy widzów na trybunach, 60 akredytowanych dziennikarzy, transmisja w dwóch stacjach telewizyjnych (TV 4 i Polsat Sport) i niesamowita wręcz na walka na boisku. Tak było 30 maja na stadionie Polonii w Warszawie, gdy nasza reprezentacja rugby zmierzyła się z Belgią w ramach eliminacji mistrzostw świata, które w 2011 roku odbędą się w Nowej Zelandii.

Biało-czerwoni wygrali wówczas 14:3 i liczą, że 25 października stadion Polonii znów okaże się dla nich szczęśliwy. Organizatorzy meczu - Warszawskie Towarzystwo Rugby "Barbarians" - mają z kolei nadzieję, że uda im się powtórzyć sukces frekwencyjny. "Naszemiasto.pl" i "Polska The Times" objęły patronatem to wydarzenie.

Tym razem zagramy z Czechami. W kwietniu pokonaliśmy ich w Ostrawie 13:7, ale wówczas nasi rywale nie mogli skorzystać z usług swej największej gwiazdy, jednego z najskuteczniejszych graczy francuskiej ekstraklasy rugby (Top 14) Martina Jagra. Ten zawodnik w pojedynkę jest w stanie rozstrzygnąć mecz na korzyść swojej drużyny.

Tym razem Jagr powinien pojawić się w Warszawie. W tym sezonie nie występuje wprawdzie w Top 14, ale wciąż jest niezwykle groźny. To podstawowy zawodnik Bordeaux - zespołu, który gra we francuskiej II lidze. Dodajmy: niezwykle mocnej. Minimalny budżet, jakim dysponują zespoły występujące w tych rozgrywkach, to 4-6 mln euro!

Trener naszej reprezentacji Tomasz Putra ma jednego zawodnika występującego na takim samym poziomie - Michała Krużyckiego z Lyonu. Czterech kolejnych zawodników gra w młodzieżowych drużynach Top 14 - Dawid Banaszek, Cedric Caissier i Mateusz Bartoszczek w Albi, a Donald Gargasson w Tulonie.

Putra w poniedziałek ogłosił skład na mecz z Czechami. Cała czwórka, a także Krużycki, który wraca do gry po kontuzji, oczywiście w nim są. Jak zwykle skład jest oparty na zawodnikach występujących głównie we Francji - Polakach, którzy tam wyjechali, a także "rugbowych Obraniakach", czyli urodzonych nad Sekwaną graczach, którzy mają polskie korzenie. Przypomnijmy, że Putra też od lat najpierw grał, a teraz pracuje we Francji jako trener.

Polacy są wiceliderami Grupy 2A rozgrywek o Puchar Narodów Europy. Pod tą dość skomplikowaną nazwą kryją się eliminacje do rugbowego mundialu. Puchar Świata, bo tak w Polsce mówi się o tej imprezie, to trzecia pod względem oglądalności sportowa impreza globu, po piłkarskim mundialu i igrzyskach olimpijskich. Ostatni turniej, w 2007 roku we Francji, śledziły przed telewizorami cztery miliardy widzów. PŚ

Zwycięstwo w naszej grupie nie daje bezpośredniego awansu, bo eliminacje są wielostopniowe, ale to przedostatni, najdłuższy, rozłożony na dwa lata, etap. Polacy są wiceliderami rozgrywek. Na koncie mają jednak dwie porażki z prowadzącą w tabeli Ukrainą. By wyjść na czoło, muszą wygrać pozostałe do końca zmagań mecze (z Czechami, Mołdawią i Belgią) i liczyć na porażkę Ukraińców.

To wciąż realne, grupa jest niezwykle wyrównana. W ostatni weekend Ukraińcy dopiero w ostatniej minucie zapewnili sobie zwycięstwo 13:11 nad Belgią. Szykują się więc naprawdę duże emocje. Bo z kolei Czesi, choć nie mają już szansy awansu, muszą bronić się przed spadkiem do Grupy 2B, czyli europejskiej III ligi.

Ale nie tylko dlatego warto przyjść w niedzielę 25 października na stadion Polonii. Organizatorzy zapewniają, że to nie będzie zwykły mecz, a wielki rodzinny piknik, na którym bezpiecznie będą mogły bawić się całe rodziny.

Rugby słynie z tego, że kości trzeszczą, ale tylko na boisku. Na trybunach panuje zaś świetna atmosfera. We Francji, Anglii czy Australii gra "jajem" uchodzi wręcz za rozrywkę klasy średniej. Anglicy, którzy wymyślili tę dyscyplinę, ukuli nawet powiedzenie, że "piłka nożna to dżentelmeński sport uprawiany przez chuliganów, a rugby to brutalny sport uprawiany przez dżentelmenów".

Obok stadionu już dzień przed meczem stanie wielki 600-metrowy, ogrzewany namiot, w którym znajdzie się strefa kibica, a w niej bary i scena, na której zagra grupa 2late. Jej lider Artur Krystek to były rugbista.

Przed meczem odbędzie się też pokaz rugby na wózkach, a także spotkanie byłych gwiazd polskiego rugby, czyli Barbariansów. W składzie tej drużyny pojawi się m.in. zdobywca Pucharu Europy z 1996, wielka gwiazda światowego rugby, Grzegorz Kacała. Organizatorzy szykują też pokaz rugby siedmioosobowego, które w ostatni piątek zostało włączone do programu igrzysk olimpijskich.

Bilety na to wydarzenie można już kupować w serwisie www.ebilet.pl. Będą też dostępne w kasach Polonii na dwa dni przed meczem. Wejściówki na trybunę kamienną kosztują 20 zł, a na główną 30 zł. Dzieci do lat 12 i ich dorośli opiekunowie mogą liczyć na 50-proc. zniżkę. Do nabycia są też bilety VIP (poczęstunek, bar) po 100 zł i Super-VIP (uczestnictwo w pomeczowym bankiecie) po 200. Więcej szczegółów na Rugby.waw.pl

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto