Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

RODO w Chodzieży. W przychodni bez nazwisk, po dokumenty - tylko osobiście

ANK
Co RODO, czyli nowe przepisy o ochronie danych osobowych, o których tyle się obecnie mówi, zmienią w życiu mieszkańców Chodzieży? Jak do wdrożenia nowych unijnych przepisów przygotowane są nasze instytucje?

Chociaż nowe przepisy dotyczące ochrony danych osobowych obowiązują zaledwie od tygodnia, zdążyły już narobić sporo zamieszania w całej Europie. Media informowały na przykład o milionowych pozwach, jakich za rzekome łamanie rozporządzenia już w pierwszych dniach doczekały się Google i Facebook.

W naszym kraju problem z RODO, czyli unijnym rozporządzeniem o ochronie danych osobowych, mają m.in. niektóre szkoły nauki jazdy. Ale nie tylko one - bo zmiany dotykają wielu różnych sfer życia.

Sprawdziliśmy: czego powinni spodziewać się mieszkańcy naszego powiatu?

Aby przejść dalej, kliknij w niebieską strzałkę

Burmistrz musi pisać „sam do siebie”

RODO komplikuje życie i generuje niepotrzebną „robotę papierkową” - co do tego wątpliwości nie ma burmistrz Chodzieży Jacek Gursz.

- Póki co brakuje jednoznacznej wykładni nowych przepisów. To sprawia, że trzeba bardzo uważać i na każdym kroku upewniać się, czy dane działanie, nawet jeśli z pozoru wydaje się drobne i błahe, czegoś nie narusza - tłumaczy burmistrz.

Pułapek jest sporo. Problematyczny stał się chociażby przepływ danych pomiędzy wydziałami Urzędu Miejskiego.

- Podam przykład. Jeśli ktoś zalega z podatkami, to do tej pory wysłanie do niego stosownego pisma wymagało wykonania jednego telefonu do „ewidencji ludności”. Teraz, chcąc uzyskać dane takiej osoby, muszę sam - jako organ - składać „do siebie” wniosek. Wszystko musi być udokumentowane na papierze - mówi burmistrz Jacek Gursz.

Osobną kwestią jest relacjonowanie wydarzeń i imprez na miejskiej stronie internetowej i na portalach społecznościowych. Burmistrz Gursz jest aktywnym użytkownikiem Facebooka i do tej pory regularnie dokumentował na swoim profilu spotkania, w których uczestniczył. Teraz ma wątpliwości.

- Nie do końca wiadomo co wolno, a czego nie. Na pewno nie powinienem robić sobie spontanicznych zdjęć z dziećmi, bo wizerunek też jest chroniony i należałoby mieć zgodę rodziców na publikację - dodaje burmistrz.

Aby przejść dalej, kliknij w niebieską strzałkę

Nie będzie już wyczytywania nazwisk

W chodzieskiej przychodni Zespołu Lekarzy Rodzinnych „Medicus”, klamki w drzwiach gabinetów lekarskich zastąpią niebawem gałki. Jak tłumaczy kierownik przychodni Tadeusz Mehl, chodzi o to, aby drzwi były otwierane jedynie od wewnątrz i by pacjenci wchodzili do środka tylko w tym momencie, gdy zostaną o to poproszeni przez lekarza. W ten sposób nie będzie dochodziło do sytuacji, gdy w gabinecie znajdzie się dwóch pacjentów jednocześnie. Ograniczone zostanie również ryzyko niepowołanego dostępu do dokumentacji medycznej.

- Do wejścia w życie RODO przygotowywaliśmy się już od dłuższego czasu. Na początku na pewno będą występowały pewne niedogodności, za które już teraz możemy przeprosić naszych pacjentów. Dość szybko wszystko powinno się jednak unormować - ocenia Tadeusz Mehl.

Te niedogodności to m.in. konieczność osobistego odbierania recept i dokumentacji medycznej. Chcąc odeb-rać receptę lub dokumentację dla innego członka rodziny, będziemy musieli posiadać upoważnienie. Zniknie również zwyczaj wyczytywania nazwisk pacjentów przez lekarzy.

- Od teraz dla identyfikacji powinno się podawać samo imię i godzinę wizyty, ewentualnie numerek - dodaje Tadeusz Mehl.

Aby przejść dalej, kliknij w niebieską strzałkę

PUP i spółdzielnia zlecają audyty

W Powiatowym Urzędzie Pracy nie będzie większych zmian w związku z ochroną danych - a na pewno nie powinni tego odczuć bezrobotni.

- Według mnie RODO jest zbytnio demonizowane. Obowiązek chronienia danych spoczywa na nas od lat. Mieliśmy niedawno zewnętrzny audyt, który wykazał, że realizujemy to na dobrym poziomie - mówi dyrektor PUP Jolanta Rozpłochowska.

Ze spokojem do tematu podchodzi również Spółdzielnia Miejska w Chodzieży. Ona także zleciła firmie zewnętrznej przeprowadzenie audytu, który ma potrwać do końca czerwca. Na jego podstawie opracowane zostaną zalecenia, które spółdzielnia będzie wdrażać. Czy z klatek schodowych będą musiały zniknąć listy lokatorów? Tego jeszcze nie wiadomo.

Aby przejść dalej, kliknij w niebieską strzałkę

Po dokumenty - tylko osobiście

Podobnie jak chodzieska przychodnia, także kancelarie parafialne będą wymagały osobistego stawiennictwa albo upoważnienia, jeśli będziemy chcieli otrzymać jakiekolwiek dokumenty.

- Kościół nigdy nie miał problemów z ochroną danych. Teraz wszystko zostało bardziej sformalizowane. Można powiedzieć, że w życie kościelne zaczyna wkradać się coraz większa „urzędowość” - mówi ksiądz Arkadiusz Rosiński, proboszcz parafii pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Chodzieży.

W każdej diecezji musiała zostać wyznaczona osoba, która z ramienia Kościoła będzie odpowiadała za ochronę danych.

Czy podczas mszy nie usłyszymy już „wymienianek” albo nazwisk osób, które niedawno zmarły? Jak uspokaja proboszcz - nie ma powodów do obaw.

- Rodzinom zależy, aby takie informacje się pojawiały, bo w jakiś sposób muszą przecież poinformować o pogrzebie - tłumaczy ks. Arkadiusz Rosiński.

***

Zobacz też: Rewolucja w ochronie danych osobowych. Co zmienia RODO?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto