Rządzi ten, który szybciej przyjdzie

Proszę stąd wyjść! To pan proszę stąd wyjść! Tak wczoraj rozpoczął się w Krokowej kolejny dzień urzędowania dwóch wójtów - odwołanego przez premiera Henryka Doeringa oraz mianowanego na jego funkcję Ireneusza Wiśniewskiego.

Wojewoda pomorski polecił wczoraj policji jak najszybsze przywrócenie normalnej działalności Urzędu Gminy Krokowa.
Zgodnie z naszymi przewidywaniami kolejny odcinek serialu odbył się według scenariusza: kto pierwszy, tego gabinet. Wczoraj, tak jak w piątek, ponownie o kilka minut szybszy był Doering. Po kilku minutach rozmowy obu panów, w której usiłowali przekonać jeden drugiego do opuszczenia gabinetu, Wiśniewski udał się do komisariatu policji. Doering cały dzień urzędował, zwołał nawet zebranie z pracownikami, których przekonywał, że decyzja premiera jest błędna i to on jest prawowitym włodarzem Krokowej.
Wiśniewski kręci głową i przyznaje, że nie spodziewał się, iż tak zacznie swą działalność wójta. Zrezygnował wczoraj z przesiadywania przed urzędem na ławeczce. - Nie chcę zaogniać sytuacji, ale nie znajduję słów na to, co robi pan Doering - powiedział nam Wiśniewski.
Jarosław Białk, przewodniczący Rady Gminy, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią próbował wczoraj mediować i doprowadzić do końca dwuwładzy w Krokowej. - Zadzwoniłem z samego rana do wojewody - opowiada Białk. - Obiecał mi, że ostatecznie rozstrzygnie sprawę.
Wczoraj po południu Urząd Wojewódzki wydał komunikat, w którym czytamy, że o sytuacji w Krokowej poinformowani zostali Kancelaria Premiera, minister spraw wewnętrznych i administracji oraz komendant wojewódzki policji w Gdańsku.
- Komendant został zapoznany z podstawą prawną odwołania wójta oraz obowiązującym w tej sprawie orzecznictwem. Wojewoda polecił, aby w terminie możliwie najszybszym zostały podjęte działania, które umożliwią normalne funkcjonowanie Urzędu Gminy - czytamy w komunikacie.
Dzisiaj kolejny odcinek serialu z dwoma wójtami w rolach głównych.