18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sadowska zrobiła feministyczny western. "Dzień Kobiet" w kinach

Katarzyna Głowacka
Dlaczego feministyczny? Bo to opowieść o kobiecie, która rozpoczyna walkę z wielką korporacją. Jakie ma związki z westernem? - Jest samotny bohater, który ma swój kodeks i musi walczyć o dobre imię - mówi Maria Sadowska, reżyserka filmu. - Dawno nie było w polskim kinie postaci kobiecej, która miałaby w sobie taki “power” - dodaje Katarzyna Kwiatkowska, która wcieliła się w filmową Halinę.

Michał Urbaniak odłożył na chwilę skrzypce i saksofon, i zagrał w filmie. Łoza i Czesława Mozila usłyszymy nie tylko na scenie, ale też w produkcjach dla dzieci, które dubbingują. Jest też artystka, którą do tej pory znaliśmy z estrady, gdzie z powodzeniem wykonywała muzykę z pogranicza popu, jazzu, funku i elektroniki. Niewielu jednak wie, że Maria Sadowska to także reżyserka i scenarzystka. - Mam serce rozdarte pomiędzy muzyką i filmem. Gdy ktoś pyta mnie, kim jestem – reżyserką czy wokalistką – decyduję się... nie decydować. Jestem konsekwentnie niekonsekwentna. Wiem, że będę robić jedno i drugie. I nie wyobrażam sobie, żebym miała z czegoś zrezygnować – deklaruje Sadowska. W piątek do kin wejdzie jej pełnometrażowy debiut, czyli film “Dzień Kobiet”.

Zobacz koniecznie: KONKURS: Wygraj bilety na film "Dzień Kobiet" do Multikina

Silne kobiety
Historia filmu pamięta silne kobiety takie jak Kleopatrę, Joannę D’Arc, Marię Antoninę, Coco Chanel czy Fridę. Oprócz silnego charakteru łączy je to, że jako postaci historyczne, zmieniały bieg dziejów. Są też kobiety, które mieszają w historii miast czy państw, w których żyją, ale nie piszą o nich podręczniki, a nazwiska są ledwie kojarzone. Taką postacią była Erin Brockovich, oscarowo zagrana przez Julię Roberts. Kobieta bez wykształcenia, za to dwukrotnie rozwiedziona i z trójką dzieci, staje do walki z wielką korporacją i... wygrywa proces oraz odszkodowanie w wysokości 333 milionów dolarów, największe w historii amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Czy jej sukces powtórzy Halina, polska Erin Brockovich?

Halina to pracownica sieci handlowej “Motylek”. Życie kobiety samotnie wychowującej córkę zmienia się nie do poznania, po tym, jak awansuje na kierowniczkę sklepu. Przywileje i większe wynagrodzenie oraz romans z szefem cieszą tylko przez chwilę. Cena jaką przyjdzie jej zapłacić jest wysoka, a przekroczenie wszelkich granic, doprowadzi do tego, że Halina podejmie walkę z korporacją. Wielka firma nie cofnie się przed niczym, by ukryć swoje sekrety. Czy to zatrzyma Halinę, która, by mieć jakiekolwiek szanse, będzie musiała zwerbować koleżanki kasjerki do wspólnej walki?

Czytaj również: Orły 2013 rozdane. Obława najlepszym filmem, Polański reżyserem [ZDJĘCIA]

Inspirowane faktami
- Podczas researchu, od którego zaczęłam pracę nad rozwojem tekstu, spotykałam się z osobami, których dotyczyła ta historia, z kasjerkami, z ludźmi ze Stowarzyszenie Poszkodowanych Przez Wielkie Sieci Handlowe – dostałam od nich akta spraw, z którymi mogłam się zapoznać - opowiada Sadowska, która jest nie tylko reżyserką, ale i współscenarzystką filmu. To historia o kobietach, których zdaniem Sadowskiej, brakuje w polskim kinie. W tym wypadku może być więc traktowana jako historia feministyczna.

- Film nie jest manifestem feministycznym. Zawiera feministyczne postulaty i elementy, wskazuje na wyzysk i wykorzystywanie kobiet, oraz na to, że wciąż muszą one przede wszystkim być społecznie przydatne, muszą spełniać role - tłumaczy reżyserka. Ale dodaje też, że jest to historia uniwersalna, która dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Padło też porównanie do westernu. - Jest samotny bohater – w tym wypadku bohaterka – który ma swój kodeks, musi walczyć z przeciwnościami, walczyć o swoje dobre imię, o przywrócenie prawa i porządku. Niczym szeryf - dodaje Sadowska.

Zobacz także: Nominacje do Węży 2013, czyli najgorszych filmów roku [KANDYDACI]

W główną rolę wcieliła się Katarzyna Kwiatkowska, dobrze znana jako Doda i Krystyna Janda, które parodiowała w programie Szymona Majewskiego. - Bardzo się cieszę, że miałam okazję zagrać charakter raczej niespotykany w polskim kinie. Dawno nie było w nim postaci kobiecej, która miałaby w sobie taki „power”. Odczuwam głód takich filmów i chciałabym je częściej oglądać - mówi aktorka. Oprócz Kwiatkowskiej, w filmie zobaczymy też Eryka Lubosa (“Zabić Bobra”), Agatę Kuleszę (“Sala samobójców”, “Róża”) oraz Ireneusza Czopa (“Pokłosie”).

Muzyka Sadowskiej
“Dzień Kobiet”nagrodzono na festiwalu w Cottbus. Otrzymał Grand Prix dla najlepszego filmu za „przedstawienie silnej kobiety w niesprawiedliwym i okrutnym świecie”. Sadowska jest pierwszą reżyserką w naszym kraju, która sama skomponowała muzykę do swojego filmu. - Koncepcja na to, żebym to ja robiła muzykę do tego filmu pojawiła się dość późno - mówi Sadowska.

- Tak naprawdę podjęłam tę decyzję, kiedy szukałam odpowiedniej muzyki do mojego filmu i zastanawiałam się, jak ten temat ugryźć, pomyślałam, że jednak sama chciałabym spróbować, i podjąć wyzwanie - dodaje. Dwupłytowe wydawnictwo zawierać będzie soundtrack do filmu i piosenki zaśpiewane przez Sadowską. Premiera płyty także w Dzień Kobiet.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sadowska zrobiła feministyczny western. "Dzień Kobiet" w kinach - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto