Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Safari pod Łodzią

Jacek Zemła
Wielbłądy, jaki, krowy zebu, mary patagońskie, antylopy gnu czy kangury - to tylko niektóre gatunki zwierząt, jakie można obejrzeć na wybiegach w leżącym o dwa kilometry od Poddębic Borysewie.

Wielbłądy, jaki, krowy zebu, mary patagońskie, antylopy gnu czy kangury - to tylko niektóre gatunki zwierząt, jakie można obejrzeć na wybiegach w leżącym o dwa kilometry od Poddębic Borysewie. Od jutra czeka tam na turystów trzecie w Polsce safari.

Jego mieszkańców będzie można podziwiać spacerując po 15-hektarowym terenie, na którym stworzono warunki zbliżone do tych, w jakich zwierzaki żyją w naturze.

Pogłaskać tak, karmić nie

Safari na razie zwiedzać można pieszo. W niedalekiej przyszłości do dyspozycji gości będą również bryczki. Teren jest spory, warto więc zarezerwować sobie kilka godzin na obejrzenie wszystkich atrakcji. No i zabrać z sobą aparat fotograficzny, bo nie brakuje tam urokliwych plenerów. Warte uwiecznienia są także same zwierzęta, które chętnie podchodzą do ogrodzenia i pozują do zdjęć.

- Do każdego wybiegu będzie można zbliżyć się na wyciągnięcie ręki, pogłaskać zwierzaki, zrobić sobie z nimi rodzinną fotkę - zachęca Andrzej Pabich, właściciel farmy pełnej nietypowej jak na polskie warunki fauny. - Nie ma tu gatunków niebezpiecznych, więc nie musimy obawiać się kontaktu z nimi. Jedyne czego zdecydowanie zabraniamy zwiedzającym to karmienie zwierząt. Od tego są ich opiekunowie.

Ludzie przyklejeni do ogrodzenia

Podłódzkie safari wyrosło na miejscu niegdysiejszej fermy strusi. Andrzej Pabich kupił tereny nad Nerem, by hodować te afrykańskie ptaki. Po pewnym czasie moda na strusie mięso i kolosalnych rozmiarów jaja zaczęła jednak słabnąć. Interes kręcił się coraz słabiej, rodzina Pabichów zajęła się czymś innym. Pozostało jednak zamiłowanie do zwierząt.

- Co jakiś czas kupowaliśmy kolejne stworzenie, wymienialiśmy się z hodowcami na całym świecie, z ogrodami zoologicznymi, aż powstała całkiem spora kolekcja - opowiada właściciel. - Początkowo zwierzaki były tylko naszą rodzinną rozrywką, nikomu ich nie pokazywaliśmy. Ale takiej hodowli nie da się ukryć przed światem. Wieść o tym, że na łąkach pod Poddębicami spacerują zebry czy bawoły, zaczęła rozchodzić się coraz dalej i dalej, aż w końcu w letnie weekendy mieliśmy kilkadziesiąt samochodów pod bramą i setki ludzi z aparatami fotograficznymi w rękach przyklejonych do ogrodzenia. Na nic się zdało uszczelnienie płotu matami ze słomy. Ciekawscy i tak podglądali nasz inwentarz ze wszystkich stron. W końcu powiedzieliśmy sobie: a dlaczegóż właściwie nie pokazać ludziom tych zwierząt? I tak zrodził się pomysł na safari.

Krokodylowi już dziękujemy

Zoo państwa Pabichów to dobrze zorganizowane przedsiębiorstwo. Pracuje tam kilkunastu opiekunów. Zimą zwierzaki przebywają w ogromnych pawilonach, od maja do października biegają na zewnątrz. Co rusz przychodzi na świat jakiś maluch. Te, których jest za dużo, wymieniane są na inne gatunki. W niedalekiej przyszłości przyjechać ma jeszcze jedna atrakcja - hipopotam. Borysew opuścił natomiast krokodyl. Był zbyt agresywny i mógłby stanowić zagrożenie dla zwiedzających.

- To są wszystko zwierzaki niegroźne dla człowieka - zapewniają właściciele. - Nawet gdyby wydostały się z zagród, nikogo nie pogryzą ani nie poturbują. Co najwyżej mogą opluć, bo niektóre z lam mają takie obyczaje. Część zwierząt będzie w wyodrębnionym ogródku dla najmłodszych, do którego będzie można wejść i pobawić się z nimi. Tam znajdą się najmniejsze i najłagodniejsze osobniki, będzie też kilka kucyków do przejażdżki. Dla dzieciaków stworzyliśmy też specjalny plac zabaw i tor do jazdy na quadach. Park jest pomyślany głównie jako miejsce rodzinnej rozrywki i atrakcja dla milusińskich.

Safari czynne jest od godziny 9 do 19. Bilet kosztuje 12 złotych, dzieci i młodzież płacą za wstęp 6 złotych. Jest obszerny parking i wielki zadaszony grill, w którym będą serwowane nie tylko kiełbaski czy szaszłyki, ale także bardziej wyszukane dania. Więcej informacji o ogrodzie na www.zoosafari.com.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto