Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schronisko i hotel dla roślin. Podaruj lub adoptuj kwiat. To wszystko za darmo!

Katarzyna Paczewska
Od lewej Monika Turzyma-Patocka i Milena Banaszewska - pomysłodawczynie “Schroniska dla roślin”
Od lewej Monika Turzyma-Patocka i Milena Banaszewska - pomysłodawczynie “Schroniska dla roślin” Fot. Nadesłane / MIlena Banaszewska
Takie nietypowe schronisko i hotel w jednym działa w naszym regionie. Na pomysł wpadły dwie młode, pozytywnie zakręcone kobiety.

Przytulisko dla niechcianych kwiatów założyły Milena Banaszewska i Monika Turzyma-Patocka. Pierwszy oddział powstał w Bydgoszczy. Następny w Trójmieście. Niedawno dołączyli chętni z Torunia i Warszawy.

- Pomysł narodził się już dawno, gdzieś pomiędzy Pragą, a Wenecją, gdy razem z Moniką podróżowałyśmy po Europie - wspomina pani Milena. - Mieszkałyśmy też parę miesięcy w Holandii. Chodziłyśmy tam na pchle targi, gdzie kupowałyśmy różne przedmioty za grosze. Wiele rzeczy, między innymi rośliny, znajdowałyśmy na śmietniku. Stwierdziłyśmy, że po co wyrzucać je, skoro można je przekazać dalej. Widziałyśmy też podobne inicjatywy na portalach społecznościowych, zainspirowało to nas do otworzenia czegoś swojego.

Akcja cieszy się ogromną popularnością w internecie. Rośliny znajdują nowe domy w zaledwie chwilę po opublikowaniu ogłoszenia.

Skończyło roczek
Strona na Facebooku (www.facebook.pl/schroniskodlaroslin) powstała rok temu. Schronisko jest organizacją non-profit.

- Jej ideą jest zwrócenie uwagi na problem jakim jest uprzedmiotowienie roślin, które za parę złotych można kupić w sklepie - wyjaśnia Milena Banaszewska. - Dlatego te zaniedbane, niepotrzebne wyrzuca się i wymienia na nowe - nie zdając sobie sprawy z tego, jak ważną odgrywają rolę.

Na czym to polega
Zasady działania są bardzo proste: “przygarniają” niechciane rośliny i oddają dalej. Wszystko po to, by nie trafiły na śmietnik.
Czy każdy może adoptować lub oddać roślinę? - Oczywiście, nie prowadzimy żadnych rozmów kwalifikacyjnych czy wizyt poadopcyjnych - śmieje się nasza rozmówczyni. - Ufamy ludziom. Nie pobieramy za nic opłat.

Wyjeżdżasz na urlop i nie masz co zrobić z roślinami? Możesz zostawić je u dziewczyn w hotelu.

- Jeszcze nie spotkałyśmy się z taką sytuacją w której ktoś chciałby oddać nam roślinki tylko na przechowanie - mówi Banaszewska. - Oczywiście jesteśmy na to otwarte i jakby była taka potrzeba to chętnie się nimi zaopiekujemy. Oczywiście nic by to nie kosztowało.

Nie spoczywają na laurach
- Chcąc mieć jeszcze większy zakres możliwości w związku z ratowaniem roślin, pomaganiu w pielęgnacji, szukaniem “nowego domu”, a nawet organizowaniem warsztatów zdecydowałyśmy się zarejestrować naszą organizację jako Fundację Schronisko dla roślin - tłumaczy współautorka pomysłu.

Na stronie Zrzutka.pl trwa od września do końca grudnia zbiórka dla tego nietypowego schroniska. Potrzebne jest 1000 złotych. Zebrano już 60 procent tej kwoty.

Dzięki pieniądzom, od nowego roku, panie Monika i Milena będą mogły ruszyć z akcjami na dużo szerszą skalę.

Przeczytaj także: bydgoszcz.naszemiasto.pl

Pogoda na dzień (15.11.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto