Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Seniorzy – jak oni śpiewają? [wideo]

Redakcja
Wesołe jest życie staruszka - śpiewająco przekonywali emeryci podczas trzeciej edycji festiwalu seniorów z domów opieki społecznej na Pradze Południe. Koncert poprowadził Krzysztof Tyniec.

We wtorek (31 marca) w Centrum Promocji Kultury po raz trzeci odbył się koncert, w którym wykonawcami piosenek były osoby z szesnastu domów opieki społecznej, zlokalizowanych na Pradze Południe.

– Piosenka jest dobra na wszystko. W obecnych czasach, w dobie kryzysu możemy dalej powiedzieć: szczególnie na stopę za niską – żartował przed rozpoczęciem festiwalu Marek Karpowicz, wiceburmistrz dzielnicy Praga Południe. – Ale myślę, że ten trudny czas przeżyjemy tak, aby piosenka pozostała w naszych sercach. Ta piosenka, którą śpiewali Polacy w okresie zaborów i okupacji, pomagała im: przynosiła otuchę, humor i myślę, że w czasach pokoju piosenka jest również potrzebna, bo ona przynosi pozytywne uczucia, wywołuje uśmiech. Mam nadzieję, że podczas słuchania tych piosenek, uśmiech zagości na naszych twarzach i w naszych sercach, czego wam, a także sobie życzę.

Wspomnień czar
Licznie zgromadzona publiczność przez dwie godziny słuchała utworów z lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Niejednemu widzowi przypomniały się czasy dzieciństwa.

– To były szlagiery. Były i nadal są, bo przecież czasem słyszę, jak o wiele młodsi ode mnie ludzie zachwycają się melodią, tekstem… Te dzisiejsze piosenki nie przetrwają 80 lat, zostaną zapomniane… „Miłość Ci wszystko wybaczy”, „Ach, jak przyjemnie” i inne dziś się podobają i w przyszłości też, mam nadzieję, będą się podobać – mówiła z uśmiechem pani Halina.

Ze sceny, oprócz wymienionych utworów, rozbrzmiały m.in. takie ponadczasowe przeboje, jak „Kasztany”, „Serduszko puka w rytmie cza-cza” oraz „Już taki jestem zimny drań”.

Nagrody i… nagany
Każdy dom opieki społecznej reprezentował jeden wykonawca (oprócz domu przy ul. Hetmańskiej, który miał dwóch przedstawicieli na scenie). Główną nagrodą w konkursie była Platynowa Róża, przyznawana przez jury. Ponadto publiczność mogła wybrać swojego laureata poprzez wpisywanie na rozdanych kartkach imienia wykonawcy i tytułu piosenki.

Najwięcej głosów widowni zebrała pani Barbara, która wykonała „Miłość Ci wszystko wybaczy”, natomiast jurorzy nagrodzili panią Lidię, śpiewającą „Nasza jest noc”.
Niektórzy uczestnicy otrzymali jednak od jury… delikatne nagany. Podczas ogłaszania wyników padło oskarżenie o słabe przygotowanie do występu, które ujawniło się jakoby w tym, że zdarzały się przypadki zapomnienia tekstu albo wręcz nieznajomość linii melodycznej czy rytmu utworu.

– Rozumiem, że mogło to wynikać ze stresu, ale wypadałoby na drugi raz lepiej przygotować się do śpiewania: poćwiczyć głos, zapamiętać melodię, tekst albo chociaż poprawnie czytać go z kartki – upominał jeden z jurorów, co wzbudziło pomruki niezadowolenia poirytowanej publiczności.

Kiedy część konkursowa dobiegła końca, Krzysztof Tyniec zaproponował rozentuzjazmowanej widowni zabawę karaoke. Z pomocą tekstu wyświetlanego na tablicy zaśpiewano „Gdzie się podziały tamte prywatki” oraz „Konik na biegunach” (w spokojniejszej aranżacji niż rockowe wykonanie Urszuli).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto