Sławnianie akcentują, że nie wiadomo skąd powstała różnica między odczytami liczników mierzących zużycie wody w domach, a zbiorczym licznikiem dla całego bloku.
- Różnica wynosi aż 110 metrów sześciennych za które my musimy dopłacić - mówi Henryk Łasek (77 lat) z ul. Matejki.
- Byłam w siedzibie spółdzielni z innymi lokatorami, aby wszystko wyjaśnić - mówi z kolei Anna Gliszczyńska (64 lata). - Usłyszałam od pana prezesa, że trzeba płacić. I nie uzyskałam żadnej innej informacji.
- Rozumiem, że mogło zginąć pięć metrów sześciennych wody, czy też dziesięć, ale nie tyle - dziwi się temu Maria Falender, następna lokatorka z ul. Matejki.
- Dlaczego się nas obciąża za główny wodomierz, skoro mamy domowe?- pyta jeszcze H. Łasek. Wojciech Ludwikowski, prezes Wodociągów i Kanalizacji mówi, że interesuje go tylko zbiorczy licznik. - Lokatorzy mogą poprosić o jego sprawdzenie/legalizację - słyszymy od prezesa. - Jeżeli okaże się, że jest sprawny, to oni płacą za podjęte działanie. Na 20 takich próśb w jednym przypadku potwierdziła się wada wodomierza.
- Strata wody w tym bloku jest bardzo duża - potwierdza Grzegorz Tworek, członek zarządu spółdzielni. - Trudno powiedzieć w jaki sposób powstała, ale w poniedziałek wraca prezes z urlopu i będziemy wyjaśniali sprawę.
Dodaje on, że zgodnie z przepisami o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę lokatorzy są także rozliczani z głównego wodomierza.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?