Smog niestraszny warszawiakom. W piecach płoną butelki, odzież, stare meble, a nawet opony

2017 był rekordowym rokiem jeśli chodzi o ilość interwencji Straży Miejskiej w zakresie zanieczyszczania środowiska. Silnie rakotwórcze benzopireny powstające ze spalania śmieci wysyłaliśmy do atmosfery przynajmniej 58 165 razy w ubiegłym roku. Przynajmniej tyle zgłoszeń wpłynęło do Straży Miejskiej. To o 120% więcej niż w 2016.

Do naszych pieców trafia wszystko. Od plastiku, przez odzież, oleje, a nawet opony. We Włochach na terenie jednej z nieruchomości do pieca trafiły stare meble. W Ursusie w skupie złomu wypalano cewki elektryczne. Na Bielanach na terenie ogródków działkowych w ognisku spalano kable elektryczne - informuje straż. Nie ma także miejsc wolnych od smogu generowanego przez lubiących benzopireny sąsiadów.

Najbardziej “trujące” dzielnice to Wawer (5543 interwencji), Białołęka (5494), Mokotów (5416), Praga Płd. (5329) - W porównaniu do 2016 r. wzrost liczby zgłoszeń odnotowano we wszystkich dzielnicach – najwyższy, ponad dwukrotny, w Wawrze (o 2649 więcej zgłoszeń – 109%), Rembertowie (665 – 71,8%), Białołęce (2127 – 63%) - podaje Straż Miejska.

Trują na nie tylko domowe kominy. Jedynie 13% skontrolowanych w zeszłym roku warsztatów samochodowych było bez żadnych zastrzeżeń. -W 2017 r. funkcjonariusze skontrolowali 442 warsztaty, w których przeprowadzono ponad 800 interwencji. Nieprawidłowości stwierdzono aż w 87% przypadków. Interwencje kończyły się nie tylko karami, ale zobowiązaniem do usunięcia zagrażających środowisku nieprawidłowości, co strażnicy sprawdzali podczas rekontroli. W ponad 30 przypadkach działania funkcjonariuszy skutkowały wymianą kotłów w warsztatach. - pisze Straż Miejska.