Kiedyś byłem zagorzałym fanbojem smartfonów firmy Sony. Sony Xperię Z1 Compact, której właścicielem byłem przez 2,5 roku wciąż uważam za najlepszy (tuż po Sony Ericssonie K750i) telefon, z jakiego korzystałem. Od premiery "zetjedynki" obcowałem jakiś czas z Xperią Z2 i romansowałem krótko z modelem Xperia Z3 Compact. Nic jednak nie wywołało już takiego efektu "wow", jak Z1C. Bardzo ucieszyłem się na wieść o możliwości przetestowania najnowszego flagowca tej marki - modelu Sony Xperia XZ. Byłem ciekaw "Conowego". He, he.
Design smartfonów Sony Xperia Z zawsze mi się podobał. Trochę szkła i odrobina metalu wystarczały w zupełności do tego, by nadać urządzeniu sporej ilości elegancji. W Xperii XZ nie jest niestety moim zdaniem tak różowo, a konstrukcja urządzenia jest w pewien sposób kontrowersyjna.
Kształt zasadniczo nie zmienił się - dalej jest to charakterystyczny prostokącik, w którym teraz zaoblono dodatkowo krawędzie obudowy. Dzięki temu smartfon pewnie leży w dłoni. Front urządzenia w całości pokryto szkłem, co prezentuje się ładnie. Tylny panel wykonano z metalu, który Sony określa mianem ALKALEIDO (nie mylić z AL-KAIDĄ). Nie wiem na ile metalowy jest ten matowy metal, ale wiem jedno: jest go piekielnie łatwo zarysować. Ze smartfonem obchodziłem się jak z jajkiem, a mimo to pojawił się odprysk na tej właśnie części obudowy.
Czytaj recenzja Sony Xperia XZ na Conowego.pl
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?