18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SoWwa blog: Impact Fest za nami [ZDJĘCIA]

Sonia Tulczyńska, Krzysztof Sarosiek
Red Hot Chili Peppers
Red Hot Chili Peppers fot. Krzysztof Sarosiek
Pierwsza edycja festiwalu Impact już za nami. Na lotnisku Bemowo, 27.07.2012, wystąpili: Power Of Trinity, Chemia, Marlon Roudette, I Blame Coco, Public Image Ltd, The Vaccines, Kasabian, The Charlatans. Gwiazdą wieczoru był jednak zespół Red Hot Chili Peppers. Zobacz zdjęcia z tego wydarzenia!

Impact Fest 2012 rozpoczęły koncerty polskich zespołów. Na scenie głównej pojawił się zespół Chemia, którego występ mogliśmy oglądać też na Ursynaliach 2012. Grają bez jakichkolwiek muzycznych ograniczeń, a ich twórczość to, jak sami mówią, "chemia w najczystszej postaci". Power Of Trinity, znany z przeboju "Chodź Ze Mną" otworzył natomiast małą, festiwalową scenę.

Pierwszym zagranicznym wykonawcą był Marlon Roudette, czyli były wokalista popularnego kilka lat temu zespołu Mattafix. Zaskoczył przyjemnym, lekkim wokalem i stanowił znaczne urozmaicenie w krainie rocka. Roudette w swoim solowym projekcie miesza blues, hip-hop, R&B i reggae. Nie zabrakło też słynnego "Big City Life",a pomimo intensywnego słońca oraz wysokiej temperatury pod sceną zgromadził się spory tłum. Napięty program zmuszał do szybkiego przemieszczania się z pod sceny głównej, na mniejszą - koncerty ustawione były tuż po sobie. Tam też przemieściłam się w ostatnich minutach występu Roudetta, aby zdążyć na I Blame Coco. Córka Stinga dała niezły popis na gitarze basowej, a niektóre utwory w znacznym stopniu przypominały hity taty - zarówno z solowej twórczości, jak i tej z The Police. Coco wraz z zespołem zaskoczyli też świetnym coverem Floydów - "Another brick in the wall".

Public Image Ltd to dość nietypowa formacja wokalisty Sex Pistols - Johna Lydona (znanego też jako Johnny Rotten). Wokalista, ubrany w strój zbliżony do kaftana bezpieczeństwa, o szatańskim i nerwowym głosie - delektował się alkoholem i ironicznie prowokował publiczność do zabawy, chociażby nawiązując do Polaków emigrujących do Londynu. Uwagę przyciągał też przerażający, lekko niedożywiony, ale energiczny gitarzysta. Sekcja rytmiczna odstawała nieco w szaleństwie od kolegów, a ich spokój i względna "normalność" były równie przerażające jak szaleństwa wspomnianej dwójki. Ten dziwaczny cyrk miał również odzwierciedlenie w muzyce. Połączenie punku i new wave z elementami disco przyjęło się jednak wśród publiczności, a koncert z olbrzymim zainteresowaniem oglądał sam Flea.

W tym czasie pod małą sceną ustawiła się olbrzymia grupa nastolatek, aby zobaczyć swoich idoli z The Vaccines. Ci, niewiele starsi od swoich fanek i wyglądający jak obsada "Zmierzchu" chłopcy, zagrali swoje hity z wielką energią. Łatwo można było zauważyć, że zupełnie inaczej brzmią na żywo, pozbawieni nienaturalnych, płytowych efektów. Mimo wszystko stanowili świetną okazję do beztroskiego odpoczynku po wymagającej i hałaśliwej muzyce PIL.

Kolejna gwiazda - Kasabian pozytywnie zaskoczyła. Przede wszystkim tym razem obyło się bez większych wpadek technicznych i takie kawałki jak "Vlad The Impaler" czy "Shoot The Runner" zabrzmiały tak, jak powinny. Świetną akustykę zespół wykorzystał w pełni dopiero przy kawałkach z ostatniej płyty. Bas w "Switchblade Smiles" aż wbijał w ziemię. Z drugiej strony, przy kończącym show "Fire", kilkanaście tysięcy osób skakało rytmicznie pod dyrekcją liderów kapeli.

Małą scenę zamknęła legenda acid-house'u - The Charlatans. Mroczna atmosfera doskonale zgrała się z psychodeliczną muzyką, a wokalista Tim Burgess - mimo swojego wieku wyglądał jak nastolatek - na przemian "odpływał" w jakimś innym świecie i przywoływał publiczność aby stanęła bliżej sceny. Nie da się ukryć - znacząca większość widzów zajmowała już sobie miejsca na koncert Red Hot Chili Peppers przez co występ Brytyjczyków oglądała tylko najwierniejsza garstka fanów. Oglądając ten koncert miało się wrażenie, że muzycy zatrzymali się w epoce swojej świetności - latach 90. Miło byłoby zobaczyć to w jakimś małym klubie.

Przed koncertem Red Hot Chili Peppers nastąpiła krótka przerwa, a emocje sięgnęły zenitu co objawiło się wieloma omdleniami w pierwszych rzędach Golden Circle. To co stało się chwilę potem na scenie, warte było jednak czekania nie tylko przez kilkanaście minut, ale i pięć ostatnich lat. Przez pierwsze dwa kawałki - "Monarchy Of Roses" i "Around The World" panowie nieustannie szaleli, skacząc po całej powierzchni sceny. I choć chwilę potem nastąpiło spowolnienie w postaci "Snow (Hey Oh)" i "Scar Tissue" to cały koncert był bardzo energiczny. Im bliżej jego końca, tym dłużej instrumentaliści dawali odpocząć bardzo żywemu Anthony'emu Kiedisowi grając długie, świetne jamy. Jeden z nich oparli na utworze "Warszawa" Davida Bowiego, co przyjęte zostało z olbrzymim aplauzem. Największym szaleńcem okazał się jednak basista Flea, który oprócz standardowych dla siebie nawiedzonych tańców pokazał też mistrzowską umiejętność stania i chodzenia na rękach.

Ci, którzy po ostatniej wizycie Red Hotów w Polsce narzekali na brak hitów w setliście, nie mieli tym razem podstaw do narzekania. Choć obecna trasa koncertowa promuje wydaną w zeszłym roku płytę "I'm With You" to usłyszeliśmy z niej tylko trzy kawałki, i to singlowe. Reszta to plejada hitów z "Under The Bridge", "Californication" i "Give It Away" na czele. Po tym ostatnim usłyszeliśmy tylko jeszcze apel Flea o wspieranie "żywej" muzyki, niezależnie od jej gatunku i pochodzenia.

Impact Fest to kolejny już festiwal na Bemowie, ale chyba pierwszy w którym praktycznie nic nie zawiodło. Oby tak dalej, bo krążą plotki, że to nie jest jednorazowa inicjatywa.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto