Spacer po Kole. W niedzielę odbyła się kolejna wycieczka

Wprawdzie spotkanie nastąpiło na terenie sąsiedniego Młynowa, ale nie sposób było inaczej – wszak miejsce, w którym wybierano królów, czyli koło poselskie, nadało nazwę całemu osiedlu. Na Polu Elekcyjnym wysłuchaliśmy opowieści o tym, w jaki sposób wybierano władców Królestwa Polskiego i jak wyglądało owo Koło Poselskie. Po tym ruszyliśmy ul. Obozową, mijając kominy starej Piekarni Wolskiej, ulicę Wawrzyszewską, łączącą niegdyś Wolę z Bielanami, aż wreszcie przy Zakładach Tramwajowych wkroczyliśmy na teren Koła.

Skręcając w ul. Długomiła, zatrzymaliśmy się przy wiele mówiącym napisie "Leczenie pijawkami" na ścianie jednego z bloków osiedla TOR. Tutaj usłyszeliśmy o nowatorskim pomyśle budowy osiedla robotniczego, dla pracowników wolskich fabryk. Do opowieści przewodnika dołączył w pewnym momencie ‘lokalny element folklorystyczny’ w postaci mieszkającego w jednym z budynków, lekko wczorajszego pana. Spod TORu udaliśmy się ulicą Bolecha, poprzez teren przedwojennej Wystawy Banku Gospodarstwa Krajowego, aby odnaleźć pozostałości ekspozycji.

Czytaj też: Czy wiesz, że...? Kolejna porcja ciekawostek o Warszawie

Następnie wyszliśmy znów na Obozową, gdyż tutaj mieszkają, bądź mieszkali ludzie znani i uznani nie tylko na Kole. O ile lokalnym bohaterem był nieżyjący już ksiądz Jan Sitnik, to dwa domy od niego swą pracownię ma rzeźbiarz Gustaw Zemła, w pawilonach nieco dalej zaś swój sklep prowadzi Ryszard Szurkowski – mistrz kolarstwa. Po minięciu tego ‘zagłębia gwiazd’ weszliśmy z powrotem między domki osiedla, aby odnaleźć stary dom dziecka, a także klasztor sióstr służebniczek NMP wraz z domem opieki. Zaraz obok jest Park Księcia Janusza, który powstał na miejscu przedwojennego osiedla biedy.

Idąc dalej ulicą Księcia Janusza, wzdłuż biurowców typu Lipsk i szkoły im. Stefana Bryły, skręciliśmy w ul. Astronomów i przeszliśmy między domkami osiedla przodowników pracy ulicami Lędzką, Brożka i Klecką. Przechodząc ulicę Ciołka zaś weszliśmy w całkiem inny świat – bloków WSM Koło – Zachód, charakteryzującego się socjalistycznym stylem architektury. Na osiedlu stoi kościół św. Józefa – jedyna świątynia na Kole, zaczęta przed wojną, a skończona dopiero wraz z osiedlem bloków. Zaraz naprzeciwko kościoła znajduje się blok starszego nieco osiedla WSM Koło-Wschód, gdzie sam Picasso namalował na ścianie Syrenkę warszawską, trzymającą w dłoni młot odbudowy miasta. Syrenki nie ma już na ścianie, bo pielgrzymki oglądających dzieło mistrza skutecznie zatruwały życie mieszkańców przez ładnych parę lat.

Ostatni etap wycieczki to spacer pomiędzy blokami WSM do parku Moczydło i stamtąd ulicą Magistracką, którą doszliśmy do Ożarowskiej, przy której dziś mieści się niejako zagłębie edukacyjne dzielnicy, a w starej kotłowni WSM swoją siedzibę mają warszawscy buddyści. Wycieczka zakończyła się pod Ośrodkiem Kultury im. S. Żeromskiego, gdzie nastąpiło podsumowanie imprezy, wraz z quizem. Nagrody dla uczestników zabawy ufundował Urząd Dzielnicy Warszawa-Wola.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!