Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spadkobiercy Branickich - chcą odzyskać pałac w Wilanowie i milionów od Lotniska Chopina

Gab
W latach 90. o odszkodowanie wystąpili wnukowie i prawnukowie ostatniego przedwojennego właściciela pałacu na Wilanowie – Adama Branickiego. Lotnisko wygrało już z potomkami arystokratów w 2015 roku, ale po dwóch latach w styczniu sąd apelacyjny kazał zbadać sprawę jeszcze raz. Rachunek, który wystawili lotnisku wynosi prawie ćwierć miliarda złotych. Końca sprawy nie widać.

Początek sporu
Spór pomiędzy państwem a spadkobiercami ostatniego właściciela pałacu w Wilanowie, przejętego przez państwo w 1945 r. na mocy wcześniejszego dekretu o reformie rolnej, zaczął się już w latach 90. Rodzina Branickich chciała zwrotu pamiątek. W sprawę zaangażował się wtedy nawet sam prezydent RP Lech Wałęsa, który na spotkaniu z Anną Branicką-Wolską zaoferował swoją pomoc w negocjacjach. Wydawało się, że sprawa zostanie szybko rozwiązana, jednak to był dopiero początek.

Zwrot Pałacu na Wilanowie
W kolejnych latach Braniccy składali pozwy o zwrot rodowego archiwum oraz księgozbioru i eksponatów mieszczących się obecnie w muzeum w Wilanowie. Niestety, minister kultury Bogdan Zdrojewski na ich listy zawierające prośbę o polubowne załatwienie sporów odpowiedział negatywnie."W przysłanej po kilku miesiącach oczekiwania odpowiedzi minister jedynie lakonicznie stwierdza, że nie zamierza ingerować w toczące się postępowania" - mówi Andrzej Wąsowski, adwokat rodziny. Dlatego też rodzina wystąpiła do wojewody mazowieckiego o zwrot Pałacu na Wilanowie."Nie chcieliśmy walczyć o pałac, ale postawiono nas pod murem. Od dawna wiemy, że możemy go dość łatwo odzyskać" - mówi Adam Rybiński, jeden ze spadkobierców.

Argumenty, jakich używa rodzina, to przede wszystkim to, że pałac nie podlegał dekretowi o reformie rolnej z 1944 r., na podstawie którego go im odebrano. "Wilanów był domem mieszkalnym i siedzibą muzeum. Nie miał żadnego funkcjonalnego związku z majątkiem ziemskim, a tylko taki podlegał nacjonalizacji" - mówi adwokat Branickich.

Z argumentacją tą nie zgadza się pełnomocnik pałacu w Wilanowie Andrzej Drozd: -"To jest tylko jedna z linii interpretacyjnych. Z resztą moim zdaniem przeczy ona faktom historycznym. Widział ktoś kiedyś dwór bez majątku ziemskiego?"

Adam Rybiński, zapytany o to, co rodzina zrobiłaby z pałacem, odpowiada, że za wcześnie na takie decyzje, ale na pewno zostawią tam muzeum aby turyści nie odczuli różnicy.

Inne posiadłości Branickich
Zdaniem potomków arystokratów Port Lotniczy zajmuje część ich dóbr z tej okolicy, które liczyły aż 6 tys. hektarów. Walczą też z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej, od której chcą wydania ponad hektara terenu przy ulicy Wieżowej 8. Obecnie to południowa cześć lotniska. Oprócz tego majątek Branickich obejmuje setki hektarów i mnóstwo działek o niewyjaśnionym statusie.

W sądach są setki spraw dotyczących zwrotu ich dawnych posiadłości. Finału całej sprawy nie widać.


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto