Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Steampunkowi goście na Targowej [zdjęcia]

Redakcja
Przebrani za fantastyczne postaci aktorzy pojawili się 16 maja w środku dnia wśród tłumu warszawiaków.

Uciekinierzy z kart najlepszych powieści steampunkowych Sterlinga, Gibsona czy Blaylocka, czuli się na ulicach Warszawy wyjątkowo swobodnie, mimo że od początku zagubieni, szukali opóźnionej już bardzo w budowie stacji warszawskiego metra.

Zobacz zdjęcia steampunkowych przebierańców

Grupa przybyszy z najdalszych zakątków wyobraźni, posuwała się niestrudzenie, przepytując co chwila przechodniów o mityczną stację metra. Nikt jej nie widział. Nikt o niej nie słyszał. Różni ludzie wskazywali różne kierunki, zgodnie ze stanem faktycznym, bo przecież wciąż w tej okolicy panuje budowlany bałagan.

Wykopaliska wokół znakomitych gości i góry piachu tworzyły scenerię niczym z egipskich odkrywek archeologicznych z początków XX w. Odziani w fantazyjne, ale ciężkie stroje, kapelusze z walizkami pełnymi mechanicznych sprzętów i koronkowych ciuchów właściwych epoce, przeszukiwali ulicę z zaznaczoną na mapie stacją. Może chcieli odbyć podróż w czasie jeszcze dalej, a może zamierzali zagubieni wrócić do świata książek? Tego już się nie dowiemy.

Ich pobyt odmierzały mechaniczne, a więc zgodne z odmianą fantastyki naukowej steampunku, zegary. Mieli ich sporo. A to małe przytwierdzone gdzieś do nieco zużytych ubrań. A to duże niesione w rękach nieustannie pokazywane przypadkowym przechodniom. Którędy na stację? - pytali po włosku, niemiecku i francusku, ale wciąż nikt nie wiedział...Gesty zniecierpliwienia, miny, grymasy albo kamienne twarze. To zdradzało ich emocje lub ich brak.

Wydawało się, że świetnie się bawią przy tym, choć czuć było odrobinę niepokoju. Być może ze względu na inną epokę, w której się przypadkowo znaleźli. Nie byli wrogo nastawieni. Dzieci z zainteresowaniem podchodziły do przybyszów, a dorośli dawali się przyjaźnie zaczepiać. Weseli, mimo trupiej charakteryzacji na twarzy, bawili przypadkowych widzów w tym niekonwencjonalnym przedstawieniu teatru ulicy, w którym widzami, a jednocześnie również aktorami, jesteśmy my sami...

Teatr Akt znany ze swojej wieloletniej działalności i tym razem nie zawiódł. Zaskakujące są ich pomysły na nowe Praskie Animacje, a tym samym chwilowe ożywienie ulicy. Brakuje troszeczkę scenariusza, wokół, którego mogłaby się rozgrywać na ulicy akcja. Choć trzeba przyznać, że improwizowanie też im całkiem dobrze wychodzi.

Przyciągają uwagę swoim niekonwencjonalnym zachowaniem, przynosząc tym samym chwilę rozbawienia i zapomnienia. Reakcje ludzi są niezmiennie te same: zdziwienie, zaskoczenie, ale po chwili uśmiech, zdając sobie po chwili sprawę, że to tylko zabawa.

Polecamy:


Noc Muzeów 2013 Warszawa Program
Burn Selector FestivalURSYNALIA 2013Temat Rzeka nad WisłąNoc Muzeów 2013 Warszawa
od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto