Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stocznia Gdańsk nie jest już zadłużona

Stocznia Gdańsk nie jest już zadłużona
Stocznia Gdańsk nie będzie musiała zapłacić Gdańskowi 2 mln zł, które wraz z odsetkami była winna z tytułu podatku od nieruchomości. Zaległość powstała na przełomie 2003 i 2004 roku.

Stocznia Gdańsk nie będzie musiała zapłacić Gdańskowi 2 mln zł, które wraz z odsetkami była winna z tytułu podatku od nieruchomości. Zaległość powstała na przełomie 2003 i 2004 roku. Wczoraj prezydent Paweł Adamowicz dług umorzył.

- Chęć umorzenia zgłosiliśmy już dawno - tłumaczył Adamowicz. - Gdy się ważyły losy stoczni w Komisji Europejskiej, umorzenie długu zostało uwzględnione w planie restrukturyzacji stoczni wysłanym do Brukseli. Plan ostatecznie został zaakceptowany, pomoc została zakwalifikowana jako dopuszczalna, więc podpisałem decyzję o umorzeniu długu.
Zadowolony z darowania długu jest Igor Jacenko, wiceprezes Stoczni Gdańsk.
- Dziękuję za pozytywną decyzję - powiedział. - Przyznam, że takiej się spodziewałem, ponieważ jest ona konsekwencją wcześniejszych ustaleń i polityki miasta wobec stoczni. Teraz zaczynamy z czystym kontem.

Konto stoczni zostało wyczyszczone praktycznie ze wszystkich długów już wcześniej. Komisja Europejska zaakceptowała plan restrukturyzacji stoczni, dzięki czemu zakład otrzymał od państwa dodatkową pożyczkę w wysokości 150 mln zł na spłatę długów, m.in. z tytułu zaległych podatków.
Dlaczego stocznia nie spłaciła zaległości wobec miasta?
- Plan restrukturyzacji, zgodnie z wcześniejszym porozumieniem z miastem, przewidywał umorzenie zaległego podatku od nieruchomości - dodał Jacenko. - Bruksela wyraziła na to zgodę i dlatego dług nie został spłacony z pieniędzy z pożyczki.

Jak nadmienił, gdyby miasto zażądało spłaty, stocznia znalazłaby środki na uregulowanie podatku.
- Jeśli jednak się do czegoś zobowiązuje, trzeba tych zobowiązań dotrzymywać - stwierdził Adamowicz. - To element kontynuacji polityki wsparcia miasta dla stoczni.
Równolegle miasto ogłosiło jednak, że z powodu napiętej sytuacji budżetu musi ściąć wydatki o kolejne 60 mln zł. Od początku roku ograniczone one zostały już o 90 mln zł. Mniej pieniędzy będzie na administrację, kulturę, oświatę i inwestycje. Miasto samo wyliczyło, że za 2 mln zł można wybudować 20 mieszkań komunalnych. Uznano jednak, że więcej korzyści będzie z miejsc pracy.

- Oczywiście mogą się podnieść głosy oburzenia, że w trudnych czasach z jednej strony tniemy wydatki, z drugiej rezygnujemy z należnych pieniędzy - tłumaczył Adamowicz. - Stocznia i utrzymanie miejsc pracy są dla miasta bardzo ważne. Zwłaszcza w trudnych czasach musimy przecież myśleć racjonalnie i perspektywicznie. Jestem przekonany, że pomoc dla stoczni przyniesie korzyści z nawiązką w przyszłości.

Co na to stoczniowa Solidarność, do tej pory zwykle krytykująca prezydenta?
- To ciekawa sprawa, ale według mnie, to bardziej działanie marketingowe Platformy Obywatelskiej - powiedział Karol Guzikiewicz, wiceszef stoczniowej Solidarności. - Że niby miasto pomaga stoczni. Prezydent naprawił to, co wcześniej zepsuł, podnosząc stoczni podatki, i w rezultacie są one wyższe niż płaci rafineria. Należy mu jednak podziękować za to, że dostrzegł, iż stocznia jest ważna. Mam nadzieję, że nasze stosunki z prezydentem Adamowiczem się poprawią i nie jest prawdą, że jest on na jakiejś liście osób znienawidzonych w stoczni.

- Chcieliśmy pokazać stoczniowcom, że miasto troszczy się o stocznię i nie jest to akcja PR, ale racjonalna polityka miasta - odpowiada Adamowicz.
Wiceprezes Jacenko zapewnia, że obecnie stocznia płaci wszystkie zobowiązania wobec miasta na bieżąco. Firma zwróciła się jednak w tym roku o przesunięcie terminu zapłaty 1,2 mln zł za wieczyste użytkowanie nieruchomości z 31 marca na 31 października. Z tego do kasy miasta miało wpłynąć 300 tys. zł.

- Stocznia była w trudnej sytuacji i wniosek uznaliśmy za zasadny - powiedział Adamowicz.
W ciągu ostatnich lat Gdańsk udzielił stoczni łącznie 10 mln zł pomocy. W 2002 roku miasto, za dług 7,7 mln zł, przejęło od stoczni budynek Zespołu Szkół Budownictwa Okrętowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto