Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świadek koronny powiesił się w celi

Karolina Kowalska
Gangster Andrzej L., były świadek koronny w sprawie zabójstwa Piotra Głowali, powiesił się wczoraj rano w celi aresztu przy Rakowieckiej. Ciało mężczyzny, który kilka lat temu brał udział w porwaniu dziecka biznesmena, wisiało na kracie. Więzień powiesił się na sznurówce i ręczniku. Służby więzienne podejrzewają, że musiało to nastąpić przed szóstą rano - zwłoki Andrzeja L. znaleziono o godz. 6.05, a jeszcze pół godziny wcześniej, podczas obchodu, strażnik widział go żywego. Mimo natychmiastowej reanimacji nie udało się uratować samobójcy.

Andrzej L. trafił do aresztu 18 września po zarzutem udziału w porwaniu dziecka biznesmena z Józefowa sześć lat temu. Wcześniej dla wymiaru sprawiedliwości był przezroczysty - był świadkiem koronnym w sprawie śmierci inwestora giełdowego Piotra Głowali. Andrzej L. pracował dla zabójcy Głowali Janusza G. ps. Graf i stanowił dla policji bezcenne źródło informacji. W pewnym momencie jednak współpraca z organami sprawiedliwości przestała mu się podobać i zniknął. Stracił status świadka koronnego i zarzuty za udział w kidnapingu znowu były w mocy. Za porwanie dziecka i próbę wyłudzenia pół miliona złotych groziło mu znowu co najmniej kilka lat. Kiedy 18 września został zatrzymany, wiedział, że prędko nie wyjdzie z więzienia.

- Na wolność nie miał już szans, a w środowisku był spalony. Było niemal pewne, że w więzieniu zrewanżują mu się za wsypanie kolegów. Wizja tego, co czekało go w więzieniu, była widocznie straszniejsza niż samobójstwo - przypuszcza stołeczny kryminalny od lat rozpracowujący warszawskie gangi. Nie wyklucza jednak, że ktoś mógł pomóc Andrzejowi L. targnąć się na własne życie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto