Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŚWIERCZEWO - Szachty już wkrótce zamienią się w park?

Maciej Roik
Choć mogłyby stać się jednym z najpiękniejszych miejsc spacerowych w mieście, to zamieniły się w dzikie wysypisko śmieci. Szachty na poznańskim Świerczewie. Kilka dużych glinianek, stara cegielnia i piękne okazy ryb. Odrobina pracy i zaniedbane miejsce choć częściowo mogłoby zamienić się w park. Są pomysły i chętni do ich realizacji. Problem jest tylko jeden. Nie wiadomo, do kogo należy spora część terenu.

– To może być łowisko na miarę tego na Dębinie – mówi Radosław Kaźmierczak ze stowarzyszenia Carp Team Luboń, które chce zająć się terenem w pobliżu Starej Cegielni.

– Nie chcemy tego ani na własność, ani w wyłączne użytkowanie. Chcemy tylko dostać to miejsce w opiekę. To pozwoli nam przede wszystkim na jego wysprzątanie. Tu w tej chwil aż się nieprzyjemnie chodzi – twierdzi członek stowarzyszenia.

Ich plan jest prosty. Ze składek członkowskich i przy ewentualnej współpracy z władzami miasta i PZW poustawiać kosze na śmieci, wyczyścić brzeg i zorganizować łowiska. To wszystko miałoby zachęcić do odwiedzania tego terenu nie tylko wędkarzy, ale także poznaniaków, którzy mogliby tam spędzać wiosenno-letnie popołudnia.

Jak się okazuje sprawa nie jest jednak prosta. Bo mimo że zarówno PZW, Urząd Miasta jak i Rada Osiedla Świerczewa myślą podobnie, to sytuacja jest w tej chwili patowa. Dlaczego? Nie wiadomo, do kogo należy spora część gruntu. Jego obecny zarządca, czyli Polski Związek Wędkarski, stara się uporządkować sprawę prawnie. Bo w tej chwili nawet on nie ma w pełni prawa do dysponowania gliniankami.

– Jak będzie jasne, kto może dysponować terenem, to wystąpimy o zawarcie umowy o użytkowanie – zapewnia Andrzej Kuligowski, dyrektor PZW Okręg Poznań. – Bardzo możliwe, że później teren oddamy w ręce pasjonatów, którzy będą chcieli się nim zająć – twierdzi przedstawiciel PZW.

Sprawą szacht zajął się także Urząd Miasta. Obecnie opracowywany jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Jego główne założenia, to przede wszystkim utrzymanie „zielonego” charakteru tego miejsca, a także zorganizowanie ścieżek rowerowych i spacerowych. Całość ma mieć parkowy charakter i ma stać się kolejnym zadbanym parkiem dla mieszkańców Poznania. Niestety, w tej chwili są to tylko założenia. Termin ich realizacji jest nieznany.
– Prace nad planem rozpoczęły się na przełomie 2008 i 2009 roku – zapewnia Jędrzej Cezar, projektant planu z ramienia Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. – Ile potrwają? Minimum półtora roku, jednak o żadnych konkretnych terminach mówić na razie nie można – twierdzi przedstawiciel MPU.

Jak powstały poznańskie szachty?

Przyczyną powstania glinianek była rozbiórka części umocnień twierdzy Poznań z przełomu XIX i XX wieku i towarzyszący temu boom budowlany.
Liczne cegielnie powstały wówczas szczególnie w rejonie poznańskich dzielnic Rudnicze, Kopanina i Świerczewo. Gdy w latach 70. przestały one funkcjonować, teren został uznany za cenny przyrodniczo. Pozostały nieczynne wyrobiska, które po jakimś czasie zamieniły się w stawy i glinianki. W ich skład wchodzą: Stara Baba, Karpętaj, Głęboki Dół, Staw Baczkowski, Staw Kachlarski, Staw Rozlany oraz ciek Ceglanka i Strumień Junikowski. Potoczna nazwa tego terenu używana przez poznaniaków to szachty. Łącznie w okolicach cegielni powstało około 40 akwenów. Ich powierzchnia waha się od 0,2 do nawet 12 hektarów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto