Sylwester Bednarek już jest lepszy od Partyki

Bolesław Chęciński, związany z lekkoatletyką w RKS od ponad 40 lat, uważany jest za chodzącą encyklopedię nie tylko łódzkiej królowej sportu. - Nie muszę tłumaczyć z jakim wzruszeniem i satysfakcją oglądałem wspaniały wyczyn wychowanka naszego klubu Sylwestra Bednarka - mówi pan Bolesław.

- Przed Sylwkiem otwiera się wielka kariera sportowa. Dla porównania podam, że w jego wieku nasz wielki mistrz w skoku wzwyż, wychowanek ŁKS, Artur Partyka legitymował się rekordem życiowym 231 cm, zaś Sylwek jest obecnie o 1 cm od niego lepszy.

W Berlinie dobrze spisał się też drugi przedstawiciel naszego klubu 20-letni Adam Kszczot. Wprawdzie odpadł w półfinale biegu na 800 m, ale wynik jaki uzyskał - 1.46.33, to zwiastun jego dużych możliwości na tym dystansie.

Z medalem w kosmosie

Łódzki skoczek wzwyż Sylwester Bednarek z brązowym medalem 12. lekkoatletycznych mistrzostw świata. 20-letni zawodnik RKS Łódź sprawił największą, ale jakże miłą niespodziankę imprezy w Berlinie. - Miałem być na wakacjach. Teraz to ich już pewnie mieć nie będę, bo jak? Mam brązową blachę. Jestem w kosmosie - mówił podopieczny Lecha Krakowiaka. Za brązowy medal Bednarek otrzyma do IAAF 20 tys. dolarów nagrody.

Dobija dziesiąta

Ostatniego dnia lekkoatletycznych mistrzostw świata w Berlinie w finale skoku w dal rywalizowała łodzianka, Teresa Dobija. 27-letnia lekkoatletka AZS Łódź w gronie 12. zawodniczek zajęła 10. miejsce i nie zdołała awansować do ścisłego finału. Łodzianka w swoim najlepszym skoku osiągnęła 6,58 m, o 16 cm gorzej do swojego rekordu życiowego.
- Nie jestem zadowolona, bo warunki do skakania były dobre i powinnam osiągnąć lepszy rezultat. Może za bardzo chciałam? - zastanawiała się po finałowym konkursie mistrzyni Polski. - Występ na mistrzostwach świata dał mi dużą motywację do pracy. Już myślę o mistrzostwach Europy, które za rok odbędą się w Barcelonie.