Syreni Śpiew nie zniknie? Hotel "Powiśle" trafił do wojewódzkiej ewidencji zabytków

O tym, że Syreni Śpiew może zniknąć, informowaliśmy w lutym tego roku. Mieszkańcy Warszawy zaczęli protestować. Prowadzono debaty na temat możliwych sposobów uratowania budynku przed modernizacją i zgłoszono nawet wniosek o wpisanie go do wojewódzkiego rejestru zabytków. Właściciele wyjaśniali wówczas, że budynek muszą opuścić ze względu na jego zły stan techniczny.

Czytaj więcej: Syreni Śpiew zniknie. Właściciele potwierdzają i wyjaśniają sytuację

Teraz okazuje się, że hotel "Powiśle", czyli miejsce, gdzie znajduje się Syreni Śpiew, został wpisany do wojewódzkiej ewidencji zabytków, co oznacza, że wcześniej zgłoszony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który zakłada rozbiórkę obiektu, będzie musiał być ponownie uzgadniany przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Warszawski oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami poinformował, że karta Syreniego Śpiewu w ewidencji pojawiła się dzięki wspólnym działaniom Towarzystwa, Stowarzyszenia "Tu było, tu stało" oraz Stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze".

Jednak zdania na temat decyzji o wpisaniu budynku do ewidencji są podzielone. "I tym samym będzie stał kolejny dziki budynek. Zapłacicie za jego remont i utrzymanie? Będzie powtórka z Ronda ONZ. Wszyscy nawiedzeni walczyli o kamienice, a teraz stoi, straszy i niszczeje. BRAWO!!!!" - pisze jeden z użytkowników na facebookowym wydarzeniu "Nie dla wyburzenia budynku Syreniego Śpiewu. Ratujmy warszawski modernizm!".

Inna osoba z kolei uważa, że decyzja została słusznie podjęta: "Wspaniale!!! To byłoby barbarzyństwo. Gdyby go wyburzyli ot tak. zwłaszcza że jest w doskonałym stanie".

A wy jak uważacie? Budynek powinien zniknąć czy zostać?

Czytaj też: Fokim. Nowe miejsce w Warszawie. Właściciele Syreniego Śpiewu i "Powiśla" z nowym pomysłem