Mieszkańcy oczekiwali zwrotu pieniędzy bądź odliczenia nadpłaty od bieżących opłat. Burmistrz ogłosił jednak zaskakującą decyzję.
– Od 1 stycznia 2010 roku rozpocznie się procedura rozliczenia nadpłaconego czynszu przez lokatorów mieszkań komunalnych – potwierdza Piotr Michalak, rzecznik prasowy szamotulskiego magistratu. – Za kilka dni lokatorzy mieszkań komunalnych otrzymają z Zakładu Gospodarki Komunalnej zawiadomienie o sposobie rozliczenia nadpłaty, jakiej dokonali od 1 stycznia do 27 września tego roku. Zaakceptowana przez burmistrza propozycja zwrotu tych pieniędzy zakłada, że lokatorzy od 1 stycznia 2010 roku nie będą płacić czynszu, lecz jedynie opłaty eksploatacyjne (czyli za wodę, prąd i ciepło). Takie zwolnienie z czynszu będzie obowiązywało do czasu rozliczenia w ten sposób dokonanej wcześniej nadpłaty. Będzie to od czterech do pięciu miesięcy w zależności od wielkości nadpłaty – zaznacza Piotr Michalak.
Jest jednak jeszcze jeden problem, bowiem istnieje grupa lokatorów, którzy od stycznia do września 2009 roku otrzymywali dodatki mieszkaniowe, a ich wysokość jest naliczana właśnie na podstawie wysokości czynszu.
– W wypadku tych lokatorów, zgodnie z prawem, urząd będzie musiał dokonać weryfikacji przyznanego dodatku mieszkaniowego i rozliczenia nadpłaconego przez urząd wspomnianego dodatku – podkreśla rzecznik.
– Czas najwyższy. W końcu doczekaliśmy tego dnia – mówi Jerzy Wieliński, który od początku wraz z Andrzejem Kaczmarkiem w imieniu mieszkańców walczył o rozwiązanie sprawy. – Szkoda, że trwało to aż tak długo, ale na prawdę nigdy za późno nie jest. Cieszę się, że burmistrz podjął odważną decyzję, przez którą pieniądze wrócą do ludzi. Dobro ludzi zwyciężyło – podkreśla J. Wieliński.
– Ponad 11 miesięcy to trwało. Poprzednie władze nie potrafiły rozwiązać problemu. Dobrze, że nowy burmistrz, mimo zwłoki, słowa dotrzymał – dodaje Andrzej Kaczmarek.
– Dobrze, że tak się stało – mówi Bogdan Bździel, lokator z ulicy Kołłątaja. – Dobrze, że nie musimy swoich prawd dochodzić przed sądem, bo to generowałoby kolejne koszty. Burmistrz w końcu postawił kropkę nad „i” i za to jesteśmy mu niezwykle wdzięczni – dodaje.
– Długo czekaliśmy na nasze pieniądze, ale opłacało się – mówiła również ze łzami w oczach Urszula Kawicka.
Przypomnijmy, że do 31 grudnia 2008 roku lokator mieszkania socjalnego w Sza-motułach płacił za metr kwadratowy 90 groszy. Za metr kwadratowy mieszkania komunalnego z kolei 2,7 złotego. Od 1 stycznia stawki te wynosiły odpowiednio 1,86 złotego i 5,8 złotego, czyli ponad 100 procent więcej. Według uchwały Rady Miejskiej, stawki ustala burmistrz, więc ówczesny z tego prawa skorzystał. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż inny punkt tej samej uchwały Rady Miejskiej mówi, że stawki te w wypadku mieszkań socjalnych i komunalnych nie mogą wzrastać o więcej niż 10 procent rocznie.
Mieszkańcy skierowali do Rady Miejskiej skargę na działalność burmistrza i powiadomili o tym wojewodę. Szamotulscy urzędnicy od początku tłumaczyli, iż wszystko odbyło się tak, jak przewiduje prawo. Okazało się jednak, że racji nie mieli. Włodzimierz Kaczmarek 1 września wydał zarządzenie, na podstawie którego obniżył czynsze i w ten sposób naprawił błąd z września minionego roku. Problem polecił rozwiązać dyrektorowi ZGK, który stwierdził, że nie ma podstaw prawnych, by oddać ludziom pieniądze.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?