T-Mobile Ekstraklasa: W hicie kolejki Legia zmierzy się z Lechem

Do niedzielnego meczu obie drużyny przystąpią jako świeżo upieczeni ćwierćfinaliści Pucharu Polski. W środku tygodnia Lech odprawił Polonię Bytom, a Legia po raz drugi z rzędu wygrała z Widzew (grała z nim w ostatniej kolejce, w której Lech zremisował bezbramkowo w Gdańsku z Lechią). Mecz w Poznaniu będzie spotkaniem na szczycie tabeli T-Mobile Ekstraklasy, bowiem spotkają się ze sobą czwarta z drugą drużyną.

Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Radović powołany do reprezentacji Serbii

- Jesteśmy przygotowani do tego spotkania, zdaję sobie sprawę, jak ważne jest ono dla miasta, dla kibiców, ale i także dla trenerów. Wierzę, że publiczność nam pomoże, a ja gwarantuję, że damy z siebie wszystko – zapowiadał na przedmeczowej konferencji trener lechitów, Jose Maria Bakero.

- Obie drużyny czują respekt przed sobą. Z naszej strony nie będzie kunktatorstwa, chcemy zagrać o trzy punkty. Siła Lecha tkwi w ofensywie – Stiliciu, Rudnevsie, Murawskim i Wilku. Musimy szalenie uważać na tych piłkarzy – wyliczał Maciej Skorża. - Mecz z Lechem jest bardzo prestiżowy dla kibiców oraz ma wpływ na układ tabeli. Gdybyśmy wygrali w Poznaniu, to wypracowalibyśmy przewagę nad Kolejorzem, mając zaległą potyczkę z Zagłębiem Lubin – zauważył trener Legii.

Sytuacja kadrowa trenera Skorży przed niedzielnym spotkaniem jest dużo lepsza. Na urazy narzekają tylko Hubnik, Kiełbowicz i Choto, którzy w tym sezonie nie grają w drużynie z Łazienkowskiej pierwszych skrzypiec. Żaden z piłkarzy Legii nie pauzuje za kartki.

Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa. Na Łazienkowskiej Legia wygrała z Widzewem (WIDEO, ZDJĘCIA, RELACJA)

W drużynie Jose Marii Bakero sytuacja nie prezentuje się tak dobrze. Za kartki pauzować będzie Dmitrije Injać. Na urazy narzekają dwaj defensorzy, Marcin Kikut i Manuel Arboleda. W środku tygodnia na drobne urazy narzekali Alaksandar Tonev i Semir Stilić, ale na mecz z Legią powinni być już w pełni sił.

Pojedynki Lecha z Legią zawsze elektryzowały sympatyków futbolu w Wielkopolsce. W kwietniu mecz obu drużyn na Stadionie Miejskim obejrzało 36 240 widzów. Teraz również zainteresowanie jest spore - dwa dni przed spotkaniem sprzedano już ponad 30 tysięcy wejściówek (wliczając w to również karnety całorundowe). W kasach dostępnych jest jeszcze ponad 10 tysięcy biletów.

Czytaj także: Pięciu piłkarzy ze stolicy w kadrze na mecze z Włochami i Węgrami

Poprzednie spotkanie rozegrane w Poznaniu zakończyło się zwycięstwem Lecha 1:0, bramkę w tym meczu zdobył Artiom Rudniew. Szkoleniowiec Legii pała żądzą rewanżu za tamten wynik. - Chciałbym zrewanżować się Jose Marii Bakero za wiosenną, wyjazdową porażkę 0:1. Wcale nie byliśmy wtedy gorsi od Lecha. Chciałbym w końcu zagrać w Poznaniu skutecznie i tam wygrać – mówił Skorża na konferencji prasowej.

Spotkanie w Poznaniu rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17., a poprowadzi je sędzia Hubert Siejewicz z Białegostoku. Zapraszamy na relację na żywo z tego meczu w naszym serwisie już od 16.50!

źródła: legia.com, lechpoznan.pl, PAP

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!