Plany budowy metra w Warszawie sięgają przeszło stu lat wstecz. - Pierwsze pomysły to rzeczywiście początek XX wieku. Moim ulubionym projektem jest ten z 1905 roku. Kolejka miała jechać z Pragi na Warszawę, ale ponieważ był problem z kosztami, pociąg wyjeżdżałby spod ziemi w okolicach Zamku Królewskiego, tor poprowadzony byłby nad mostem Kierbedzia i wiaduktami jechałby dalej po Pradze. Pierwsza wojna wszystko przekreśliła - tłumaczy historyk Daniel Nalazek, autor książki o stołecznej komunikacji miejskiej.
Ostatecznie prace pełną parą ruszyły znacznie później. Od wiążącej decyzji o budowie metra (wydanej w 1982 roku), do otwarcia pierwszej części trasy: Kabaty - Politechnika minęło aż trzynaście lat. To o pięć lat dłużej niż przewidywały plany zatwierdzone przez Biuro Projektów "Metroprojekt". Prace spowolnił kryzys gospodarczy i przełom z roku 1989.
Zobaczcie zdjęcia z budowy I linii metra
Oficjalne otwarcie pierwszego odcinka nastąpiło 7 kwietnia 1995 o godz. 12.00 na stacji Wilanowska. Początkowo kolejka łączyła Ursynów i Mokotów z jedną stacją w Śródmieściu. Trasa miała długość 11,5 km, liczyła 11 stacji, a ruch był obsługiwany 14 pociągami 3-wagonowymi. Szybko jednak postanowiono, że metro musi zostać przedłużone.
Trzy lata później uruchomiono stację Centrum, a 11 maja 2001 roku Świętokrzyską i Ratusz Arsenał. Wydarzeniu towarzyszyła huczna impreza. Stacje święcił prymas Józef Glemp, przemawiał ówczesny prezydent miasta Paweł Piskorski, a warszawiacy bawili się pod ziemią. Budowę uwiecznił fotograf Edward Grochowicz, którego zdjęcia prezentujemy w galerii.
Ostatecznie budowa całej linii M1 zakończyła się 25 października 2008. W trakcie procesu powstawania zrezygnowano z dwóch stacji - Plac Konstytucji i Muranów, które wkrótce znów mogą się pojawić. Rok temu przetarg na ich projekt - a w przyszłości także budowę - ogłosił prezydent Rafał Trzaskowski.
Zobacz też:
Metro mogło powstać szybciej?
W prasie z początku XX wieku pojawiały się pierwsze plany i pomysły na kolej podziemną, która zyskiwała popularność w Paryżu, Londynie czy Berlinie. Działania, ze strony władz, zostały podjęte po odzyskaniu niepodległości. W latach 20. istniała nawet Komisja do Budowy Kolei Podziemnej, która wytyczyła dwie trasy: z północy na południe (od Muranowa do pl. Unii Lubelskiej), oraz ze wschodu na zachód (z Woli na Pragę przez Wisłę). Plany przerwał kryzys, a potem wojna.
Gdy tylko Warszawa pozbierała się po zniszczeniach wojennych, włodarzom zamarzyło się metro. W tym celu powołano nawet specjalną spółkę. Właśnie w tym czasie na Targówku Fabrycznym powstawały budowle oznaczone numerem W-4, które miały służyć jako stacja techniczno-postojowa dla pociągów. Zarząd Transportu Miejskiego przedstawił nieudane początki stołecznego metra w swoim biuletynie.
Pierwsza ewakuacja w metrze. Tak wyglądały ćwiczenia służb
„_1 stycznia 1951 roku Biuro Projektów Szybkiej Kolei Miejskiej zostało przekształcone w przedsiębiorstwo Metroprojekt, do którego skierowano specjalistów z całego kraju i w czerwcu 1951 roku ruszyła budowa. Rozpoczęto ją od kopania 17 szybów, z których najgłębsze schodziły nawet 60 metrów poniżej poziomu warszawskich ulic. To z nich górnicy mieli rozpoczynać drążenie tuneli i stacji_” - czytamy. Prace trwały do 1957 roku, gdy ostatecznie zawieszono finansowanie projektu. Wspomnieniem po tych czasach są tunele-piwnice, w których przez długi czas leżakowało wino.
Do pomysłów na budowę metra powrócono w latach 70. Wtedy władza postanowiła zbudować podziemną kolej na Ursynowie, w miejscu, gdzie powstawały gigantyczne osiedla mieszkaniowe. Na Targówek metro również dojechało, ale ponad pół wieku po pierwszych wykopach.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?