Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Taksówki Kraków: uwaga na kierowców bez licencji

Piotr Rąpalski
Michał Sikora
Wiele krakowskich taksówek nie ma w prawym górnym rogu przedniej szyby przyklejonych licencji. Mieszkańcy i turyści nie mogą mieć pewności, czy nie jeżdżą z oszustami, którzy nie posiadają dokumentów. Samochody bez oznaczeń najczęściej pojawiają się w nocy. Kontrole urzędników i służb mundurowych są niewystarczające. Inspekcja Transportu Drogowego w tym roku przeprowadziła ich 115. Sęk w tym, że taksówek w Krakowie jeździ 3,8 tys.

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

Postój przy ulicy Siennej. Sobotnia noc. Co czwarta taksówka nie ma przyklejonej licencji z oryginalnym hologramem. - Co cię to k... a obchodzi - odpowiada nam kierowca z czarnego bmw, kiedy pytamy dlaczego nie ma naklejki. O tym, że jest taksówkarzem świadczy tylko kogut na dachu i numer boczny wozu (obie rzeczy można bez problemu kupić lub zrobić).

Naklejek nie mają najczęściej kierowcy niezrzeszeni w żadnej z korporacji lub tacy, którzy się pod nią podszywają. Np. pisząc "Vega" i udając korporację "Mega", czy podając z boku auta numer telefonu radiotaxi, pod którym nikt nie odbiera. - Kiedyś było dużo kontroli, teraz mamy jakieś rozluźnienie i pojawiają się oszuści - przyznaje Stanisław Grzybowski, prezes korporacji Barbakan. - A ci psują nam opinię - kwituje.

Dzwonimy do straży miejskiej. - Straż nie prowadzi kontroli w tym zakresie, tylko miejski wydział ewidencji pojazdów i kierowców - słyszymy. Dzwonimy do urzędu. - W ramach uprawnień możemy kontrolować taksówki i przedsiębiorców, wzywając ich. Kontrole muszą być zapowiedziane. Wtedy możemy sprawdzić, czy kierowca ma naklejkę, a co ważniejsze licencję - mówi Wiesław Szanduła, z wydziału ewidencji pojazdów i kierowców.

Brak naklejki to jeszcze nic, bo ktoś mógł zapomnieć jej nakleić. Gorzej, gdy kryje się za tym brak licencji. Oznacza to, że kierowca z którym jedziemy, nie ma badań lekarskich, psychologicznych, zrobionego kursu i zdanego egzaminu. Ba! Może być nawet karany! Za wożenie ludzi bez licencji grozi grzywna 3 tys. zł.

Paradoksalnie, urzędnicy czekają, aż straż miejska zgłosi im brak naklejek. Przyznają jednak, że nigdy takiej informacji nie dostali. Gdyby mundurowi zgłosili dwa razy, że dany taksówkarz nie ma hologramu, odebrano by mu licencję. Ale straż miejska nie zwraca na to uwagi, bo kodeks wykroczeń nic o tym nie mówi. I mamy błędne koło. Mundurowi skupiają się na takich wykroczeniach, jak np. zatrzymywanie się taksówek poza postojem. To jest opisane w kodeksie.

Kontrole spadają więc na policję, która ma o wiele ważniejsze zadania i Inspekcję Transportu Drogowego, która na całe województwo ma 35 etatów. Liczba kontroli więc maleje z roku na rok.
- W 2010 roku skontrolowaliśmy 299 taksówek, z czego dwie nie miały licencji. W tym roku 115 i również wykryliśmy dwa przypadki oszustwa - mówi Tomasz Pabiański, zastępca naczelnika Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie.

Kontroli w tym roku jest mniej i to mogło zachęcić oszustów. ITD nie może skupić się na krakowskich taksówkach, bo dostało nowe zadania, w tym kontrolowanie uiszczania e-myta na płatnych drogach w województwie. - Pracy przybywa, a etatów nie - kwituje Pabiański.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto