Tanie pomoce naukowe na wagę złota

Rokrocznie we wrześniu organizowane są kiermasze podręczników szkolnych, na których można kupić różne pomoce naukowe. Jednakże nie zawsze zdarza się tak, że w czasie ich trwania, znajdziemy interesującą nas literaturę. Często również ceny sprzedawanych książek osiągają zawrotne kwoty.

- Ja po prostu mam pecha – mówi Marzena, matka dwóch chłopców, uczniów stołecznego gimnazjum nr 41 w Warszawie. – Pomimo tego, że pomiędzy synami jest jeden rok różnicy i chodzą do tej samej szkoły, to mają różne podręczniki.

Wiele osób postanawia, więc szukać na własną rękę tańszych, często używanych książek. Rozpuszczają wici wśród znajomych i liczą na to, że uda im się znaleźć podręczniki za półdarmo.

Inni ustawiają się w wielomilimetrowych kolejkach prowadzących do księgarni, lub w ramach desperacji zgadzają się na zakup książek po „okazyjnej” cenie sprzedawanych z samochodu.

Pod względem nielegalnego handlu pomocami szkolnymi, prym wiedzie ulica Kredytowa. Nawet w czasie trwania roku szkolnego – w listopadzie, w styczniu, czy w marcu, można zostać zaczepionym przez ulicznego sprzedawcę podręczników, który oferuje książki w podejrzanie niskich cenach. Przechowywane są w kartonach, które leżą w piwnicach, albo w bagażnikach samochodu. Nie zawsze zdarza się również, że tego typu podręczniki, rzeczywiście wyniosą nas małe pieniądze.

- Pamiętam, że kiedyś zaczepił mnie pewien pan, który powiedział, że sprzedaje podręczniki – mówi Anna, matka 14-letniej Joli. – Nie mogę sobie przypomnieć jaką podał cenę za książkę od polskiego, ale wiem, że była wysoka – dodaje. – W księgarni zobaczyłam, że ten sam podręcznik kosztuje o wiele mniej od tego używanego, który oferował mi handlarz.

Wystrzegamy się więc ulicznych sprzedawców, którzy specjalnie zawyżają ceny oferowanych przez siebie książek, licząc na to, że nie znamy wartości rynkowej interesujących nas pomocy naukowych.