Telewizyjny mecz przed ekipą Orlika Opole

Spotkanie z Unią Oświęcim (czwartek 13 listopada, godz. 18.30) będzie bowiem pierwszym naszego zespołu, z którego zostanie przeprowadzona transmisja telewizyjna. Zobaczyć ją będzie można w kanale TVP Sport. Hokej jednak jest takim sportem, który znacznie lepiej ogląda się na żywo niż na szklanym ekranie. Warto więc wybrać się na „Toropol".Tym bardziej, że to spotkanie ma duży ciężar gatunkowy. Do końca fazy zasadniczej jeszcze daleko, ale dotychczasowe wyniki Orlika i Unii wskazują, że te zespoły mogą walczyć o szóste miejsce, które premiowane będzie po czterech rundach awansem do grupy mocniejszej, a w niej grać będą zespoły z miejsc 1-6. Punkty w takim starciu mają więc dodatkową wartość.W I rundzie w Oświęcimiu Orlik zaprezentował się słabo i przegrał 0:5, choć przez ponad pół meczu był rezultat bezbramkowy. To był, jak to określił trener naszego zespołu Jacek Szopiński , najsłabszy występ jego podopiecznych w tym sezonie. Będą więc na pewno żądni rewanżu na ekipie wielokrotnego mistrza kraju.Po meczu z Unią nasi gracze nie będą mieli chwili wytchnienia. Już w niedzielę zagrają kolejny mecz z zespołem porównywalnym do siebie - Naprzodem Janów na wyjeździe.W najbliższy wtorek ponownie natomiast zaprezentują się na własnym lodowisku. Mecz z należącą do ligowej czołówki Cracovią Kraków rozpocznie się tak jak starcie z ekipą Unii o godz. 18.30.- Nasze dotychczasowe wyniki są całkiem dobre, a forma zespołu chyba cały czas rośnie - mówi amerykański bramkarz Orlika John Murray. - To sprawia, że z optymizmem czekam na kolejne mecze. Stać nas na dobre występy z wyżej notowanymi rywalami i wierzę, że kilka niespodzianek jeszcze sprawimy w tych rozgrywkach. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, ale wiadomo że ją budują głównie zwycięstwa. Liczę, że tych będzie jeszcze więcej i kibice będą mogli być jeszcze bardziej zadowoleni z naszych występów.