Tomasz Chada pochowany. Zmarły warszawski raper spoczął w Józefowie [ZDJĘCIA]

Podczas uroczystości pogrzebowej obecni byli członkowie rodziny, przyjaciele muzyka oraz wiele osób ze świata muzyki, które miały okazję współpracować ze zmarłym. Pogrzeb Chady odbył się, zgodnie z wolą rodziny, w ciszy i spokoju.

ZDJĘCIA: Tak wyglądał pogrzeb Tomasza Chady, popularnego warszawskiego rapera

W ostatnim pożegnaniu Tomasza Chady wzięło udział wielu raperów. W uroczystościach pogrzebowych wzięli udzial m.in. Ero z JWP, PIH, Włodi, Vienio, Zbuku, Sitek, Fu, Jaźwa z Zip Składu, Suja z THS Kliki, a także Żurom, który po pogrzebie umieścił film, w którym opisał swoje emocje po pożegnaniu Chady.

Chada wychowywał się na warszawskim Grochowie a swoją raperską karierę rozpoczął w wieku 17 lat. Wówczas nagrał debiutancki utwór pt. „W-WA miasto stołeczne”, który został bardzo pozytywnie przyjęty przez grochowskich rówieśników. Tomasz szybko zyskał uznanie hip-hopowoego świata i w niedługim czasie, bo już rok później, udało mu się nagrywać z grupą Molesta.

- Na przełomie lat 1998/1999 Chada wraz z inną legendą polskiego rapu Kaczym (jednym z członków pierwszego składu Molesty), założył duet „Proceder”, którego wspólny album był swego czasu jednym z najbardziej oczekiwanych wydawnictw na polskiej scenie. Los sprawił jednak , że drogi obu panów musiały się rozejść i płyta mimo licznych zapowiedzi nigdy się nie ukazała - czytamy w jego biografii. Później Tomasz Chada współpracował m.in. z Dj 600V, Tede, Sokołem czy Peją.

Okoliczności śmierci Tomasza Chady badane są przez prokuraturę. Muzyk zmarł w niedzielę 18 marca. Kilka dni wcześniej został przewieziony do szpitala w Mysłowicach z urazem kręgosłupa. Prokurator Joanna Smorczewska z gliwickiej prokuratury poinformowała, że mężczyzna wyskoczył z okna na trzecim piętrze.

ZOBACZ: Tomasz Chada pochowany. Grób rapera ugina się od zniczy, wieńców i papierosów

Raper w niedzielę wszczął awanturę i niszczył szpitalny sprzęt. Nie wiadomo, co spowodowało atak szału. Lekarze wezwali policjantów, którzy skuli mężczyznę. W asyście mundurowych mężczyzna trafił do szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Zmarł podczas badań na izbie przyjęć. Nie są znane jeszcze wyniki sekcji zwłok.