Tor żużlowy w Warszawie nie powstanie? Mieszkańcy i politycy obawiają się hałasu

Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]

Najwięcej nadziei Warszawskie Towarzystwo Speedwaya wiązało z projektem budowy toru żużlowego na Zielonym Ursynowie. Miał on powstać w okolicach ul. Osmańskiej, Zatorze i Pląsy, w pobliżu lotniska, drogi ekspresowej S79 i torów kolejowych. Pierwotnie miał zostać wybudowany w pobliżu Lasu Kabackiego, jednak przychylono się do zmiany lokalizacji, aby do minimum ograniczyć uciążliwości związane z hałasem wytwarzanym przez motocykle. Warto jednak podkreślić, że wówczas projekt przeszedł etap weryfikacji szczegółowej.

Projekt został więc zmieniony i w 2015 roku zgłoszony ponownie. Pomyślnie przeszedł etap weryfikacji formalnej, trudności pojawiły się jednak na etapie rozmów z mieszkańcami, którzy zgłosili swoje wątpliwości odnośnie do wspomnianego już generowania hałasu. Obawy mieszkańców podzielał również obecny burmistrz Ursynowa - Robert Kempa. Podkreślił on jednak, że do dyskusji o powstaniu ewentualnego toru żużlowego można będzie wrócić dopiero, kiedy projekt zostanie zweryfikowany. Zwrócił także uwagę, że za projektem może głosować cała Warszawa, więc mimo sprzeciwu mieszkańców Ursynowa, głosów przychylnych może być całkiem sporo.

Jak się okazało, pomysł Warszawskiego Towarzystwa Speedwaya nie przeszedł weryfikacji szczegółowej. Jako oficjalny powód jego odrzucenia podano brak odpowiedniej, czyli wyłożonej betonowymi płytami, drogi dojazdowej do działki. Na stronie Warszawskiego Towarzystwa Speedwaya czytamy również, że treść uzasadnienia odrzucającego projekt została zaakceptowana przez projektodawcę (czyli WTS), ale sami zainteresowani twierdzą, że nic takiego nie miało miejsca.

Drugim projektem zgłoszonym w budżecie był pomysł usypania toru na stadionie Hutnika. W tym przypadku radni uznali, że nie może on zostać zrealizowany w ciągu 12 miesięcy, a jest to wymóg regulaminowy.

Zgłoszono również projekt usypania minitoru na starym torze kolarskim Orła na Pradze Południe. Tutaj napotkano na problem innego rodzaju - wciąż nieuregulowane prawa własnościowe do wspomnianego gruntu. Aktualnie trwa sprawa sądowa pomiędzy miastem a klubem RKS Orzeł. W związku z tym na przestrzeni najbliższych lat prawdopodobnie na tym terenie nic nie zostanie wybudowane.

Warszawskie Towarzystwo Speedwaya nie daje jednak za wygraną i stawia urzędnikom szereg pytań związanych z odrzuceniem poszczególnych projektów. Czy istnieją jakiekolwiek ekspertyzy lub badania, które wskazywałyby, że żużel generuje zbyt duży poziom hałasu? Czy gdziekolwiek w Polsce stwierdzono, że zawody żużlowe generują na tyle wysoki poziom hałasu, aby ze względu na jego uciążliwość dla okolicznych mieszkańców, zabroniono rozgrywania zawodów żużlowych? Czy tor żużlowy generuje większy poziom hałasu niż lotnisko lub droga ekspresowa? Dlaczego projekt toru żużlowego zlokalizowanego przy Lesie Kabackim według projektu z 2014 roku przeszedł weryfikację szczegółową, a projekt zlokalizowany przy lotnisku został odrzucony ze względu na potencjalnie generowany hałas? Czy na przestrzeni ostatniego roku zmieniły się przepisy dotyczące emisji hałasu?

Zapytaliśmy rzecznika dzielnicy Ursynów, jakie jest oficjalne stanowisko w sprawie odrzucenia projektu budowy toru żużlowego na Zielonym Ursynowie. Zapytaliśmy również dlaczego projekt toru żużlowego zlokalizowanego przy Lesie Kabackim według projektu z 2014 roku przeszedł weryfikację szczegółową, a projekt zlokalizowany przy lotnisku został odrzucony ze względu na potencjalnie generowany hałas? Czy odrzucając projekt opierano się na konkretnych badaniach dotyczących poziomu hałasu generowanego przez motocykle żużlowe? Ponadto próbowaliśmy się dowiedzieć, dlaczego w notatce opisującej powód odrzucenia projektu, która została zamieszczona na stronie internetowej, znajdują się informacje, że wnioskodawca zaakceptował jej treść, mimo że sami zainteresowani twierdzą, że nic takiego się nie wydarzyło? Choć Jakub Fiałek zapewniał, że jak tylko uzyska kompleksową wiedzę na ten temat, udzieli nam odpowiedzi, do tej pory Urząd Dzielnicy milczy.

Czytaj też: Stadion Gwardii Warszawa popada w ruinę. Zawodnicy nie mogli wejść na trening [ZDJĘCIA]