Ulica 11 listopada na warszawskiej Pradze bierze swą nazwę od daty Święta Niepodległości - obchodzi więc w niedzielę swoje imieniny. Na taki pomysł wpadli właściciele klubów przy 11 listopada 22, organizując z tej okazji trzydniowe świętowanie na swoim podwórku.
Przez trzy dni, od piątku do niedzieli, w klubach odbywają się koncerty, na które wejść można za darmo lub za symboliczną opłatą. Wszystko po to, by ściągnąć do siebie jak najszerszą rzeszę odwiedzających. Każdy z klubów przygotował swój program, więc jest w czym wybierać i o czym rozmawiać na wspólnym podwórku.
Główną atrakcją piątkowego wieczoru był koncert Meli Koteluk w Hydrozagadce.
Mela Koteluk, bardzo ciekawa, nietuzinkowa i niedająca się zaszufladkować wokalistka, musiała stanąć na scenie przed nadkompletem publiczności, który szczelnie wypełniał wszelką dostępną powierzchnię. Mimo tego (a może właśnie dlatego?) koncert był fantastyczny. Mela zaprezentowała się zarówno w repertuarze własnym, jak i coverowym. Na koniec zmuszona została - choć nie dała się długo prosić - do trzykrotnego bisu.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?