18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uniqplan: Chcemy dać światu nadzieję i pozytywną energię [WYWIAD]

Marek Szymaniak
Uniqplan - Wywiad
Uniqplan - Wywiad Uniqplan - facebook.com/uniqplan
Uniqplan. Wywiad z Michałem Wojtasem, Bartkiem Lewczukiem i Konradem Zielińskim z zespołu Uniqplan, który wydał właśnie debiutancką płytę “Wilderness”. Album ukazał się nakładem wydawnictwa Warner Music Poland.

Uniqplan - Wywiad

Marek Szymaniak: Jak do tego doszło, że razem tworzycie muzykę?

Czytaj także: Mela Koteluk: Prowadziłam pamiętnik. To z niego wytrąciłam pierwsze teksty piosenek [WYWIAD]

Michał Wojtas, Uniqplan: Gramy razem od trzech lat. Zaczęło się od tego, że miałem kilka pomysłów na piosenki i pokazałem je Konradowi, którego znałem z pracy. Obaj wtedy pracowaliśmy w centrum kultury, gdzie zajmowałem się studiem nagrań i prowadzeniem zajęć z młodymi ludźmi niosąc kaganek oświaty. Ta współpraca cały czas trwa. Teraz każdy z nas jeszcze gdzieś pracuje, ale coraz bardziej nasze myśli skierowane są na muzyce i trasach koncertowych.

Jak Konrad zareagował na Twoją muzykę?

Michał Wojtas: Pierwsze pomysły od razu mu się spodobały. Chcieliśmy założyć zespół, aby móc tworzyć i się rozwijać. Potem dołączył do nas „Kephas”, czyli Piotrek Pawęska- basista. A potem Bartek grający na klawiszach. Ten skład jest od samego początku i nic się nie zmienia.

Podobno swoje muzyczne gusta sprawdzaliście w samochodzie?

Czytaj także: Kazik Staszewski: Polska jest moją matką, która mnie nienawidzi i ciągle mnie kara [WYWIAD]

Michał Wojtas: Tak. To były same początki. Siedzieliśmy w moim volkswagenie z dobrym odtwarzaczem i słuchaliśmy tego, co udało się zrobić. A że wszystko to fajnie brzmiało i Konradowi się podobało to zaczęliśmy szukać pozostałych osób do zespołu.

Bartek Lewczuk, Uniqplan: Samochód to jedno z miejsc, gdzie poza sceną jesteśmy w stanie we czterech się spotkać. Przez nawał obowiązków trudno jest nam się zobaczyć. Widujemy się głównie na koncertach i w samochodzie właśnie.

Skąd pomysł, aby zespół nazwać „Uniqplan”?

Michał Wojtas: To proste słowotwórstwo z dwó¬ch wyrazów „Unique” i „plan”. Połączenie dało nam możliwość stworzenia ciekawego logo. A zależało nam też na dobrym wizualnym wyglądzie nazwy.

Skąd czerpiecie inspiracje tworząc swoją muzykę?

Michał Wojtas: Ze wszystkiego co siedzi w naszych głowach i tego co słuchamy na co dzień, co nam się podoba. Szukamy świeżej muzyki, ale do tego dochodzą wszelkie fascynacje, które siedzą w nas od dzieciństwa, kiedy się wychowywaliśmy a były to lata ’80-te. Pamiętamy tamte linie melodyczne. Wszystkie kawałki wtedy były bardzo przestrzenne. I to jest mix. Kombinacja tego co dziś robimy z tym co w nas siedzi od początku.

Macie jakieś ulubione zespoły, które wpłynęły na Waszą muzykę?
Bartek Lewczuk: Prawdziwą masę!

Michał Wojtas: Jest bardzo dużo takich zespołów. Z nowofalowych zespołów lubię MGMT, Turboweekend. Cofając się historycznie, chłopaki lubią Depeche Mode, ja bardziej Pink Floyd czy U2. Rozstrzał jest duży, ale w tym wszystkim chodzi o to, aby w muzyce była przestrzeń. Jeśli widzisz koncert U2 to wiesz, że oni grają tak, że w ich utworach jest duża przestrzeń. Również w naszych kawałkach chodzi o ten „Space”.

To kolejne moje pytanie. Określacie swoją muzykę jako „kosmiczną – przestrzenną” dlaczego?

Uniqplan - czytaj resztę wywiadu na kolejnej stronie

Michał Wojtas: Właśnie dlatego, że dbamy, aby nasze utwory były ładne melodycznie, bo sami lubimy melodie, ale najważniejsza jest dla nas przestrzeń kiedy zamykasz oczy, słuchasz muzyki i widzisz odległe widoki. To nie jest muzyka bliska, tutaj i teraz – zamknięta w ciasnym pokoju. Tylko jest przestrzenna, szeroka.

Jak sami określilibyście gatunek muzyki, który tworzycie?

Zobacz koniecznie: Reżyser "Imagine" Andrzej Jakimowski: Niewidomi uczą, jak radzić sobie ze światem [WYWIAD]

Michał Wojtas: To mix nowofalowego Indie pop-rocka, bo utwory na naszej płycie są zarówno z pogranicza Indie popu, jak i rocka. My krótko nazwaliśmy to „Space-music”, bo nie chcemy szufladkować się, ani zamykać w żadnym z gatunków.

Bartek Lewczuk: Nie zamykamy się w stylach tylko traktujemy je jako środek wyrazu. Posługujemy się nimi. Poprzez mix stylów kierujemy się w stronę nowoczesnego, świeżego grania. Staramy się przetwarzać nasze pomysły na bardzo przyszłościowe utwory. Oprócz tego, że gdzieś zawsze słuchać echa przeszłości, tych lat 80-tych to zależy nam, aby to, co tworzymy było nowoczesne i inne niż słyszymy dookoła.

Jaki jest Wasz debiutancki album „Wilderness”?

Michał Wojtas: Mam nadzieję, że ten krążek daje słuchaczom dawkę przestrzeni. To ważne kiedy żyjemy w jakimś zagęszczonym świecie. Sam tytuł albumu i jednej z piosenek „Wilderness” oznacza dzikie pustkowie i opisuje współczesną rzeczywistość; szalone życie, które jest elementem survivalu, gdzie człowiek musi przetrwać i wyjść cało. Mamy nadzieję, że poprzez teksty ta treść, którą chcemy przekazać pozwoli naszym odbiorcom na chwilę się zatrzymać w tej gonitwie.

Bartek Lewczuk: Jest jeszcze jedno bardzo ważne założenie na płycie, które towarzyszyło nam od samego początku. Chodzi o pozytywny przekaz. To bardzo ważne, bo od zawsze chcieliśmy zrobić płytę pozytywną, dającą nadzieję.

Michał Wojtas: Śpiewamy o różnych rzeczach, które dotyczą człowieka na co dzień. Są to sprawy mniej lub bardziej poważne, ale zawsze chcemy dać promyk nadziei i pozytywny wydźwięk. Zależy nam, aby dawać słuchaczom coś co doda im sił.

Jak się czujecie po premierze płyty?

Przeczytaj: Film "Być jak Kazimierz Deyna" to kino familijne z przekleństwami [WYWIAD]

Michał Wojtas: Super! 10 czerwca był dla nas niesamowitym dniem, bo obserwowaliśmy pierwsze reakcje słuchaczy, którzy kupili i w całości wysłuchali nasz debiutancki album. Fajnie było czytać komentarze i posty na Facebooku, że ludziom to, co robimy się podoba. Potem przyszły pierwsze recenzje – co ważne pozytywne.

Czy to Wasze spełnienie marzeń?

Uniqplan - czytaj więcej na kolejnej stronie

Michał Wojtas: Jasne, że tak! Graliśmy i czekaliśmy trzy lata na tą płytę. Ten cud się ziścił. Wydaliśmy własny album i w tym sensie to spełnienie naszych marzeń. Teraz chcielibyśmy realizować następne cele i marzenia w postaci koncertów. Chcielibyśmy dotrzeć do szerszej publiczności.

Bartek Lewczuk: Wydać kolejną płytę!

Michał Wojtas: Ostatnio graliśmy na Sopot Top Trendy i mieliśmy okazję zobaczyć rekcję publiczności, dla której w większości byliśmy nie znani. Publiczność zareagowała wspaniale. Szkoda, że nie mogliśmy dłużej pograć, ale cóż… telewizja rządzi się swoimi prawami.

Pierwsze recenzje Waszej płyty mówią nawet o „Debiucie roku”. To zaskoczenie, czy spodziewany rezultat?

Zobacz koniecznie: Kasia Rosłaniec: Dziecko to nie dodatek do sukienki. Nie może być lekiem na samotność [WYWIAD]

Bartek Lewczuk: To bardzo miłe i bardzo nas cieszy, ale jak to będzie to jeszcze się okaże. Cieszymy się, że zarówno nasi fani, jak i krytycy, dziennikarze muzyczni doceniają naszą muzykę.

Michał Wojtas: Nie chcemy spekulować. Dajemy z siebie to, co najlepsze. Zrobiliśmy taką płytę. Jesteśmy z niej zadowoleni i już czekamy na możliwość robienia następnej, bo mamy wiele nowych pomysłów.

Dlaczego śpiewacie w języku angielskim?
Michał Wojtas: Od samego początku tworzyliśmy w tym języku. Choć mieliśmy epizody sprawdzające; jak to brzmi po polsku to wolimy wersję anglojezyczną. To kwestia brzmienia.

Bartek Lewczuk: Bardzo możliwe, że inne piosenki będą lepiej brzmiały po polsku. Akurat te utwory zdecydowanie lepiej brzmią po angielsku. I od samego początku tak były napisane. Tu chodzi tylko o jakość. Oczywiście nie zamykamy się i w przyszłości może nagramy coś po bułgarsku (śmiech).

Język angielski ma być przepustką do muzycznego świata?
Konrad Zieliński, Uniqplan: Angielski to nasza świadoma decyzja, bo lepiej brzmi przy tych utworach. To także język świata. To nie są już te czasy, kiedy śpiewanie po angielsku w tym kraju było czymś dziwnym. A nie ukrywamy, że mamy marzenia, żeby gdzieś wypłynąć na szersze wody. Na pewno język angielski to ułatwia.

Bartek Lewczuk: Nawet umieszczając piosenkę na Youtubie już możemy dotrzeć do osób z poza naszego kraju i co ważne utwory będą zrozumiałe.

Od czerwca 2010 roku daliście już 40 koncertów. Nadal czujecie tremę?
Konrad Zieliński: Trema jest zawsze. Jestem wyznawcą takiej zasady, że „gdy nie ma tremy to po co to robić?”. Jeśli nie ma obawy i tego mobilizującego stresu to znaczy, że coś jest nie tak. Trema to emocje, a kiedy wychodzisz grać przed ludźmi to zawsze towarzyszą temu ogromne emocje, ale to coś pozytywnego. Trema potrafi pozytywnie nakręcić i dodać energii. To nieodłączny element robienia sztuki.

Bartek Lewczuk: Doświadczenie sceniczne nie polega na tym, że nie ma się tremy tylko lepiej się ją wykorzystuje. Po jakimś czasie przychodzi umiejętność przełożenia tremy na energię.

Michał Wojtas: Zawsze tak mam, że do koncertu jestem pełen emocji, zwłaszcza gdy jest to wielka impreza. A gdy już wychodzimy na scenę to fenomenalnie trema przeradza się w energię. Te wszystkie osoby na publiczności zamiast straszyć dają siłę i odwagę. Mam wtedy ochotę krzyczeć.

Kto pisze teksty piosenek i skąd czerpiecie inspiracje?

Uniqplan - czytaj więcej na kolejnej stronie

Michał Wojtas: Sam niestety nie czuję się poetą dlatego teksty pisze Marta Wojtas. Tematykę na ogół ustalamy wspólnie. Inspiracją są sytuacje, które człowiek przeżywa na co dzień np. piosenka „This Makes Sense” nie jest tylko o pięknych wakacjach, ale o czymś poważniejszym czyli poszukiwaniu sensu życia. Natomiast jest to opowiedziane tak, aby wydźwięk był optymistyczny.

Zobacz: Kuczok: Przeciskam się przez szczeliny, aby się zresetować. Pod ziemią rodzę się na nowo [WYWIAD]

Śpiewacie też „że człowiek musi odnaleźć swoje miejsce, we współczesnym wyścigu”, że „Świat jest wolny, ale mogą zgubić nas nasze żądze” – człowiek w Waszych piosenkach jest trochę zagubiony?

Michał Wojtas: Nie tyle zagubionego co zapędzonego. W tym utworze mówimy o tym, aby w ogóle zadać sobie trud i szukać swojego miejsca i sensu życia. Zobaczyć w sobie siłę w kontakcie z innymi ludźmi, która pozwoli nam przetrwać w tych trudnych czasach. Człowiek sam sobie nie poradzi. Przetrwa tylko przez dobre relacje z innymi ludźmi.

Waszą płytę kończy utwór „Wanderlust”, czyli chęć podróżowania. Jak się czujecie w sumie na początku tej drogi?

Michał Wojtas: Bardzo dobrze się czujemy. Jesteśmy zadowoleni z tego jak nasze losy się potoczyły. Na początku marzenia są inne. Kiedy zaczynają się realizować to znów się zmieniają i pojawiają się kolejne.

Bartek Lewczuk: Dla nas było to trochę włóczęgostwo, kiedy musieliśmy chodzić od drzwi do drzwi pokazywać swoje nagrania innym ludziom. Na szczęście wszędzie, gdzie zapukaliśmy spotykaliśmy się z dobrymi reakcjami. Nie wiemy co będzie w przyszłości, ale obecnie jest dobrze i niech to trwa.

Jakie macie muzyczne marzenia?

Konrad Zieliński: Marzenia mamy takie, żeby zapełniać stadiony (Śmiech). To oczywiście strefa bardzo głębokich marzeń. Teraz chcemy, aby nasza płyta dotarła do szerokiego grona słuchaczy, abyśmy mieli jak najwięcej możliwości koncertowania i pokazywania tego, co tworzymy. No i za chwilkę zabieramy się za kolejną płytę.

Michał Wojtas: Marzy mi się trasa koncertowa w miejscach i wśród osób, które już będą znały nasze piosenki i będą reagowały na konkretne utwory. Dotąd publiczność znała głównie trzy single i reakcja na nie na koncertach była inna niż na pozostałe, bo tamtych nikt nie znał. Dlatego chcemy, aby fani poznali nasze piosenki i z nami śpiewali.

Konrad Zieliński: Bo wtedy gra się zupełnie inaczej. Jeszcze fajniej.

Michał Wojtas: Chcemy też mieć swoją publiczność, na którą zawsze możemy liczyć a oni na nas.
Wydając kolejną płytę będziecie musieli udowodnić, że jest jeszcze lepsza niż ostatnia.

Czytaj także: Relacja prosto z wojennego piekła. Anna Wojtacha pod ostrzałem naszych pytań [WYWIAD]

Michał Wojtas: Nie musimy nikomu nic udowadniać. Wystarczy, że zrobimy ją tak jak chcemy. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, że wypuszczamy krążek z rzeczami, które nam się nie podobają. Nasza kolejna płyta musi mieć po prostu certyfikat jakości „Uniqplan”.

Kiedy będziemy mogli Was usłyszeć na żywo?
Konrad Zieliński: Jesienią wyruszamy w dłuższą, ogólnopolską trasę koncertową.

Dziękuję za rozmowę!

Uniqplan - informacje o zespole

Muzycy grają razem od trzech lat. Wystąpili już na 40 koncertach. Ostatnio mogliśmy ich usłyszeć na Top Trendy Sopot Festiwal. Zespół Unikqplan tworzy Michał Wojtas (śpiew, klawisze, gitara, główny kompozytor), Bartek Lewczuk (klawisze), Piotr “Kephas” Pawęska (gitara basowa) i Konrad Zieliński (perkusja) .Dzięki hybrydzie współczesnych brzmień i tego, co najlepsze w syntezatorowym popie lat 80., dokładając do tego britpopowy wokal, stworzyli niepowtarzalny styl. To muzyka na światowym poziomie. Mogą to potwierdzić ci, którzy widzieli Uniqplan na żywo. Kwartet czerpie z dokonań takich wykonawców jak MGMT, Kings Of Leon, Klaxons, Pink Floyd, czy U2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto