Ja Wisła nie odpłynie z Warszawy?
Prezes fundacji Przemysław Pasek tryska radością. – Złożyliśmy trzy wnioski o dotacje. Oprócz ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego o pieniądze potrzebne na ratowanie zabytkowej barki poprosiliśmy również stołeczną konserwator zabytków i marszałka województwa mazowieckiego – mówi. Jako pierwszy odpowiedział minister, przekazując 200 tys. zł. To dużo, ale… - Szacujemy, że koszt renowacji dworca wodnego wyniesie wielokrotnie więcej, nawet 2-3 miliony zł – dodaje.
Obecnie stan barki, która jest własnością fundacji od 2008 r. jest bardzo zły. – Wręcz się zawala – alarmuje Pasek. Zwłaszcza ostatnia powódź w maju 2010 r. poważnie naruszyła konstrukcję. – W każdej chwili może złożyć się jak domek z kart. Dziury, przegniłe skorodowane drewno... Trzeba ratować ten zabytek – apeluje.
Licytacje na Allegro, cegiełki, 1 proc. z podatków - zbiórka trwa
Fundacja podejmuje różne akcje, mające na celu zbiórkę pieniędzy na odrestaurowanie barki. Na Allegro organizowane były aukcje obrazów, płyt i książek podarowanych przez przyjaciół fundacji. Ponadto podczas każdej imprezy w Porcie Czerniakowskim trwa sprzedaż cegiełek za 20 zł, z których dochód zostaje przeznaczony na remont dworca wodnego. - Wprawdzie ludzie są bardzo hojni i chętnie wspierają nas finansowo, ale mimo tego to kropla w morzu potrzeb – mówi Pasek.
Zobacz: Niepewny los najstarszej barki w Polsce **Zobacz:** Przemek Pasek: Port Czerniakowski może być rajem na ziemi
Zobacz:
Zachęca też do wpłaty 1 proc. z podatków lub darowizn na konto fundacji. Jego marzeniem jest, żeby odnowiony zabytek, datowany na ok. 1885 r. powrócił na Podzamcze, gdzie sto lat temu funkcjonował jako przystań wodna i mógł służyć jako centrum edukacji wiślanej - Muzeum Wisły, a także miejsce spotkań, wystaw i pokazów dotyczących „królowej polskich rzek”.
Historia dworca wodnego
Barka powstała w stoczni Maurycego Fajansa i do końca lat 70-tych służyła w Płocku jako przystań rzeczna. Można było kupić na niej bilet do Włocławka, Gdańska oraz Ciechocinka. Następnie trafiła w ręce prywatnego właściciela ze Szwecji i tak zaczęła się jej blisko trzydziestoletnia wegetacja. Dzięki staraniom fundacji udało się odnaleźć właściciela i odkupić barkę, by stworzyć w niej Muzeum Wisły. **
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?