Uroczystości żałobne na pl. Piłsudskiego

Jak poinformowała warszawska kuria metropolitarna, w sobotę o godz. 17 trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich zostaną przeniesione do archikatedry warszawskiej. Tam o godz. 18 rozpocznie się msza święta w intencji pary prezydenckiej, której przewodniczyć będzie metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz.

Państwowa ceremonia pożegnania ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem rozpocznie się w sobotę o godz. 12 na placu Piłsudskiego. O godz. 13 odbędzie się tam także uroczysta msza św. żałobna koncelebrowana przez Episkopat Polski. W niedzielę (18 kwietnia) para prezydencka zostanie pochowana na Wawelu.

W związku z uroczystościami żałobnymi do Warszawy przyjedzie wielu oficjeli i zwykłych ludzi. - Przewidujemy, że może to być nawet milion osób - mówiła wczoraj Ewa Gawor, dyrektor miejskiego biura bezpieczeństwa.

Urzędnicy, choć odbywają spotkanie po spotkaniu, by dopiąć wszystko na ostatni guzik, swoje szacunki ograniczają do decyzji o pochowaniu pary prezydenckiej na krakowskim Wawelu. - Wielu ludzi, którzy planowali wizytę w Warszawie, może zmienić swoje plany i udać się do Krakowa - zaznacza Gawor.

Jednak nawet jeśli część osób wybierze Kraków, na pl. Piłsudskiego może pojawić się podobna ilość ludzi, jak podczas powitania trumien pierszej pary. - Około 700 tys. osób - przypomina dyrektor. Na samym placu ustawione zostanie pięć telebimów, o kolejne już poza placem walczą urzędnicy. - Chcielibyśmy, by jeden stanął np. na pl. Zamkowym, jednak to nie jest jeszcze pewne - zaznacza dyrektor. Przewiduje się też specjalny szpital polowy i śmigłowiec ratunkowy na potrzebny nabożeństwa żałobnego.

Dziś służby zajmują się organizacją ruchu w tym czasie. - Trwają spotkania z inżynierem ruchu, zarządem transportu miejskiego i dróg miejskich - wylicza Gawor. W zaplanowaniu tak wielkich uroczystości, pomogła urzędnikom planowana na czerwiec uroczystość Beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki. - Od kilku tygodni przygotowywaliśmy to wydarzenie logistycznie i te założenia zostaną wykorzystane - zaznacza dyrektor. Zmianie ulegną jednak zapisy dotyczące stref dla gości i ochrony. Jak twierdzą urzędnicy, będzie znacznie więcej znamienitych gości, którym trzeba zapewnić ochronę.