Urodzinowa niespodzianka dla Słowackiego

O godzinie 9.00 przed pomnikiem Juliusza Słowackiego na Placu Bankowym zebrali się uczniowie z liceum Czackiego i zaproszeni przez nich uczniowie z innych liceów, m.in. im. Słowackiego. Większość z nich z balonami i w czapeczkach urodzinowych.

Oczywiście nie zabrakło też wielkiego tortu i… prezentu-niespodzianki. Hanna Gronkiewicz-Waltz wjechała dźwigiem na wysokość głowy poety i odwiązała mu z oczu czerwoną opaskę. Wtedy na torcie zapłonęły świeczki i wszyscy odśpiewali „Sto lat”.

– Jestem zachwycona pomysłem na to przyjęcie urodzinowe, a zwłaszcza tym, że wszystko zorganizowaliście sami – mówiła prezydent Warszawy. Przypomniała także uczniom, dlaczego pomnik Słowackiego stoi właśnie w tym miejscu. – W 1830 r. Juliusz Słowacki pracował jako aplikant w warszawskim ratuszu – wyjaśniła. – Sprawdzałam rano na Wikipedii i nie znalazłam tej informacji, więc podaję Wam tę ciekawostkę – dodała ze śmiechem.

Potem przyszedł czas na część artystyczną. Uczniowie recytowali fragmenty dzieł Słowackiego (m.in. „Kordiana”) i śpiewali jego utwory. - Mamy nadzieję, że Juliusz Słowacki jest zadowolony z niespodzianki urodzinowej i dobrze się bawi na naszej imprezie – mówiły Kasia i Agnieszka, uczennice liceum Czackiego.

Na zakończenie ponownie rozbrzmiało "Sto lat". Tym razem chór liceum im. Tadeusza Czackiego zaśpiewał dla wszystkich osób zgromadzonych wokół pomnika poety.

Tuż po happeningu rozpoczęła się gra terenowa śladami poety z udziałem osiemnastu drużyn uczniowskich. Jej wyniki poznamy jutro podczas imprezy urodzinowej, która odbędzie się w liceum im. Czackiego przy ul. Polnej 5 w godz. 10-15. W programie także: prezentacje licealistów pt. „Fascynująca biografia Juliusza Słowackiego” i „Konflikt Słowacki-Mickiewicz”, inscenizacja „Wieszcz i Muchomor” na motywach „Uczty grudniowej” Millera oraz koncert pieśni romantycznych w nowych aranżacjach. Będzie też kolejny tort urodzinowy.