Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy każą przenieść bramę właścicielowi

Magda Szrejner
Czym zajmują się urzędnicy w Pabianicach? Przestawianiem bram wjazdowych mieszkańcom. Tak przynajmniej dzieje się przy ul. Podmiejskiej, gdzie nad lokalizacją bramy do posesji pana Romana Kłodasia od kilku tygodni ...

Czym zajmują się urzędnicy w Pabianicach? Przestawianiem bram wjazdowych mieszkańcom. Tak przynajmniej dzieje się przy ul. Podmiejskiej, gdzie nad lokalizacją bramy do posesji pana Romana Kłodasia od kilku tygodni debatuje sztab urzędników z trzech miejskich instytucji. W piątek w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji w Pabianicach odbyło się spotkanie urzędników z właścicielem posesji. Dlaczego brama pana Romana wzbudza tyle urzędniczego zainteresowania? Postanowiliśmy sprawdzić.

Ulica Podmiejska w Pabianicach właśnie jest modernizowana. Została na niej położona kanalizacja, poszerzono jezdnię i obniżono krawężniki tam, gdzie są wyjazdy z bram. Panu Romanowi Kłodasiowi wykonawca drogi zrobił wyjazdy z dwóch bram, bo od ponad trzydziestu lat do jego posesji wiodą dwie bramy.

- Ja mam nie tylko gospodarstwo, ale prowadzę też działalność gospodarczą. Jeszcze za tak zwanej komuny urzędnicy kazali mi zrobić dwie bramy. Jedną główną, a drugą na wszelki wypadek przeciwpożarową. Przez tyle lat używałem obu wyjazdów i nikomu to nie przeszkadzało. Dlaczego teraz nagle moją bramą zaczęło się interesować tylu urzędników? - dziwi się pan Roman.

Urzędnicy twierdzą, że pan Roman powinien jedną bramę zamknąć i korzystać tylko z drugiej i to nie z tej głównej, tylko tej budowanej jako dodatkowa, na wypadek pożaru. Albo przesunąć główną bramę o pięć metrów. Dlaczego?

- Bo brama, z której chce korzystać ten pan, stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze i jest ustawiona wbrew przepisom ruchu drogowego - mówi urzędniczka ze ZWiK, czyli instytucji, która położyła na ul. Podmiejskiej kanalizację. - Przecież ta brama jest usytuowana u zbiegu dwóch ulic - Podmiejskiej i Kąkolowej. Pojazdy wyjeżdżające i wjeżdżające do bramy będą stanowić poważne zagrożenie dla uczestników ruchu, poruszajacych się po ul. Kąkolowej - mówi urzędniczka. Na koniec zastrzega, że to nie jej rolą jest komentowanie całej sytuacji.

Wątpliwości, że wyjazd z bramy powinien być tu gdzie jest nie miał jednak wykonawca drogi, który według planów geodezyjnych zrobił obniżenia krawężników do wyjazdów z dwóch bram, które są tu od lat.

- Wyjazd z bramy na rogu ul. Podmiejskiej powstał wbrew przepisom - uważa Stanisław Wołosz, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni Miejskiej w Pabianicach. - Nie możemy zgadzać się na taką samowolę budowlaną, która stwarza zagrożenie dla ruchu. A co będzie, jeśli zdarzy się tu wypadek? Kto za to odpowie? Zarządca drogi, czyli my? - pyta dyrektor.

Dlaczego do tej pory miejskim urzędnikom nie przeszkadzał wyjazd z bramy pana Romana i nie bali się wypadków? Bo jak twierdzą urzędnicy przed remontem była to zwykła droga. Teraz zostanie profesjonalnie zmodernizowana i wyłożona asfaltem.

- Ale przecież na Podmiejskiej asfalt leży od dwudziestu lat - dziwi się Roman Kłodaś i dodaje, że nie rozumie, skąd to całe zamieszanie. - Moje bramy są na wszystkich których robiono drogę. Teraz nagle wszyscy mówią chórem, że zmieniły się przepisy i że muszę zamknąć lub przesunąć bramę. Czy to znaczy, że jeśli ktoś zmienia przepisy, to ja muszę przebudowywać swój dom?

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto