Na czym miałoby polegać duchowe uzdrowienie? Precyzują to w swoim wystąpieniu (optymistycznie nazywanym “referatem”) prezesa Polskiego Stowarzyszenia Duchowych Uzdrowicieli Antoni Przechrzta oraz Dr Danuta Adamska Rutkowska. Wśród nich znalazły się między innymi, “stymulacja układu odpornościowego za pomocą ultra słabych pól fizycznych”, czy “oddziaływania energetyczno-informacyjne”. Co w praktyce medycznej miałyby te terminy oznaczać Bóg jeden raczy wiedzieć. Nieco światła na tajniki praktyk uzdrowicieli rzucił jednak sam Przechrzta w rozmowie z Onet.pl. Jego zdaniem pacjenci mieliby zapisywać się na sesje terapeutyczne w specjalnych gabinetach zapewniających “intymność”. We wspomnianym referacie czytamy również, że uzdrawianie mogłoby odbywać się w placówkach służby zdrowia, lub na odległość -można je przeprowadzić przy wykluczeniu wszelkiego fizycznego kontaktu pomiędzy uzdrowicielami i uzdrawianymi. Terapię tę można stosować również grupowo, z udziałem wielu osób jednocześnie - czytamy w referacie. Co na to ministerstwo?
Wszystko zależy od odczuć
Jaka jest szansa, że opisane wyżej praktyki wejdą do polskich szpitali? Trudno ocenić, bo podobnie jak w Duchowym Uzdrawianiu, także i tu wszystko zależy od indywidualnych odczuć. Odczucia ministerstwa niestety, mocno różnią się niestety od tych, które prezentuje stowarzyszenie. -Pierwsze kroki już mamy za sobą, przełamujemy lody, okazuje się, że wiele osób w Ministerstwie i Rządzie nie wie na czym ta metoda polega i potrzeba więcej rozmów i prezentacji, aby oswoić Ministerstwo z dobrodziejstwami tej formy terapii. Mam nadzieję, ze będzie więcej spotkań i że w końcu pacjenci będą mogli skorzystać z uzdrowicieli w służbie zdrowia - czytamy w komunikacie na stronie stowarzyszenia. Po, zdaniem PSDU, owocnym spotkaniu z wiceminister, ministerstwo wystosowało komunikat, w którym dementuje rewelacje uzdrowicieli.-Zgodnie z obowiązującymi przepisami gwarantowane świadczenia opieki zdrowotnej są udzielane zgodnie ze wskazaniami wiedzy medycznej z wykorzystaniem metod diagnostyczno-terapeutycznych innych niż stosowane w medycynie niekonwencjonalnej, ludowej lub orientalnej - czytamy w Wyjaśnieniu na stronie Ministerstwa Zdrowia. Oznacza to, w uproszczeniu, że Ministerstwo nie wyraziło zgody na stosowanie metod terapii nie mających potwierdzonego naukowo działania leczniczego.
Walka trwa
Aby zostać uzdrowicielem nie potrzebne są specjalistyczne studia czy lata lekarskiej praktyki. Wystarczy dwa lata kursu i świadectwo osób przez nas uzdrowionych.
PSDU walczy nadal o realizację swoich postulatów. Jak twierdzi jego założyciel, spotkał się on już z wieloma politykami, w tym, między innymi, marszałkami sejmu i senatu. Nie każdy z tych spotkań zdaje się być zadowolony. - Informujemy, iż usunęliśmy zdjęcie pamiątkowe członków PSDU z wiceminister zdrowia na prośbę Pani Minister, która nie życzyła sobie, aby takie zdjęcie było na naszej stronie - czytamy na stronie stowarzyszenia.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?