Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

V liga - Arkadia Malechowo i Darłovia Darłowo na remis.

Tomasz Turyczyn
Jak nie idzie, to nie idzie - mówi Maciej Mikulski, trener malechowskiej drużyny, która w V lidze spisuje się poniżej oczekiwań. W ostatnim meczu z Raselem nie strzeliła karnego

Najlepiej z drużyn z naszego powiatu zaprezentowała się w V lidze Wiekowianka Wiekowo, która na wyjeździe pokonała Kotwicę II Kołobrzeg 2:0. Pierwszy gol padł dla gości już w szóstej minucie, kiedy precyzyjnie bite przez Marcina Lipskiego dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę główką zamienił nominalny obrońca - Dariusz Krupski. - Darek bardzo ładnie wyszedł w górę i nie dał szans bramkarzowi - mówi Janusz Studziński, trener Wiekowianki. - Taki początek spotkania w dużej mierze ustalił jego przebieg. W pierwszej połowie cofnęliśmy się i graliśmy z kontry.
Trzeba przyznać, że przewaga była po stronie "Kotwy II", którą zasiliło trzech piłkarzy grających w III-lidze. Jednak zawodnicy ci musieli zagrać następnego dnia w pierwszej "Kotwie", więc po 45 min. zostali zmienieni. Ta roszada spowodowała, że gra się wyrównała i Kotwica II nie miała już optycznej przewagi. Dodatkowo w 60 min. Grzegorz Szynkowski przebiegł z piłką w samotnym rajdzie dobre 30 metrów i wyszedł "sam na sam" z bramkarzem, aby bez kłopotów podwyższyć rezultat na 2:0.
- Gospodarze próbowali nas łapać na spalonego, ale im nie wyszło, bo Szynkowski ich przechytrzył - mówi zadowolony z tego J. Studziński. - Mianowicie nie podawał tylko sam poszedł z piłką. Zwycięstwo cieszy, ale martwi to, że w najbliższym spotkaniu, ani Szynkowski, ani Lipski nie zagrają. Pierwszy ma wesele, a drugi wybiera się na wczasy.
Z kolei Darłovia Darłowo zremisowała 1:1 w Mirosławcu z tamtejszym Mirstalem. Na wstępie trzeba odnotować niespodziewany powrót do gry Artura Maciąga (zawodnik miał kontuzję wiązadeł kolanowych i szykował się na zabieg chirurgiczny). - Artur zaleczył uraz na tyle, że może grać - mówi Jerzy Maciąg, trener Darłovii. - Jednak na dłuższą metę nie ucieknie przed skalpelem - dodaje.
Pierwsza połowa meczu mogła się podobać. Darłovia wówczas grała płynnie, ale brakowało jej gola. Do przerwy było 0:0. W II odsłonie w 78 min. przypomniał o sobie A. Maciąg i mocnym strzałem z 16 metrów dał Darłovii prowadzenie.
- Niestety 1:0 utrzymało się tylko przez trzy minuty, bo poszła kontra gospodarzy i Radek Grzebień (nowy nabytek z Płomienia Jeżyczki - red.) został przelobowany - opisuje J. Maciąg. - Szkoda tak szybko straconej bramki.
Trener dodaje, że paradoksalnie gra jego zespołu była lepsza w pierwszej połowie.
Z kolei Maciej Mikulski, szkoleniowiec Arkadii Malechowo nie może być zadowolony po remisie 1:1 z Raselem Dygowo.
- Jak nie idzie, to nie idzie - mówi Mikulski. - Gra się nam ciężko i potrzebujemy zwycięstwa, które doda nam skrzydeł.
Początek spotkania to mocna walka w środku pola i wzajemna wymiana ciosów. Trzeba tutaj zaznaczyć, że piłkarzom przyszło grać po ciężkich opadach deszczu i momentami przypominało to piłkę wodną, a nie futbol. Deszcz dał jeszcze o sobie znać w II połowie spotkania. Jednak bramki padły pod koniec pierwszej. W 36 minucie nie popisał się bramkarz gospodarzy - Michał Dąbrowski, bo strzał Waszczyka z rzutu wolnego zamiast przenieść nad poprzeczkę zbił przed siebie, a na to czekał piłkarz Rasela, który z około metra wpakował piłkę do bramki Arkadii i dał raselowi prowadzenie. Jednak nie cieszyli się oni z niego długo bo minutę później gospodarze wymienili między sobą serię podań zakończoną strzałem Marcina Piórkowskiego i zrobiło się 1:1. W II połowie Arkadia miała swoje szanse na rozstrzygnięcie losów meczu, a najdogodniejszą zmarnowała w 78 min. Piotr Stefanów. Piłka po strzale z karnego uderzyła w słupek.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto