Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Vienna House Mokotów. Brutalistyczny hotel w „sercu Mordoru”. Z historią Służewca Przemysłowego w tle

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Kratownica zamiast drzwi szafy, surowy beton oraz niezwykle funkcjonalne wnętrza. Nowy Vienna House Mokotów to perełka designu. Zaplanowano każdy detal hotelu. Nie zapomniano także o historii Służewca Przemysłowego.

Vienna House powraca do Warszawy. Co ciekawe, austriacka sieć zarządzała już kiedyś jednym z hoteli – Sobieskim na placu Zawiszy. Tamten obiekt ze względu na kolorową elewację wyróżniał się negatywnie. Mieszkańcy często określali go mianem najbrzydszego w mieście. Tym razem jest inaczej.

Brutalizm w „Mordorze”

Hotel Vienna House Mokotów na Służewcu to prosta, modernistyczna bryła. Stworzono ją z wykorzystaniem betonu (także jako element wystroju) oraz dużych szklanych szyb ciągnących się od podłogi aż po sufit. Romans z brutalizmem potwierdzają architekci – z biura JEMS – oraz Agata Pleśniarowicz odpowiedzialna za wnętrza.

Surowość widoczna od wejścia łączy się z funkcjonalnością. Hotelowe lobby jest zarazem barem oraz miejscem pracy. Funkcje przenikają się sprawiając wrażenie otwartości. Od mini coworkingu przechodzimy do recepcji, a potem wprost do sal konferencyjnych (łącznie cztery pokoje – 186 mkw.). Sama recepcja zbudowana została z materiału przypominającego rury. W tle betonowa podpora oraz złota ściana, a nad głową „goły” sufit z widocznymi instalacjami. Dla przełamania – na podłodze estetyczne wykładziny, wygodne fotele i stoliki kawowe.

Vienna House Mokotów. Brutalistyczny hotel w „sercu Mordoru”...

W pokojach również czuć ducha modernizmu. Znajdziemy tam szafę z kratownicą zamiast drzwi, lampy z kolekcji Gras spopularyzowane przez „papieża modernizmu” - Le Corbusiera, a także surowy betonowy sufit z widocznymi kablami. Francuski architekt byłby zapewne dumny również z modułowych pokoi. Klasyczne dwuosobowe można łączyć w dwójki, tak by zmieścić czteroosobową rodzinę. Jak zapewniają twórcy, przemyślany został każdy szczegół. I tak: krzesła Fermob z kolekcji Luxembourgh to nowa wersja słynnego modelu z lat 20., żyrandole DCW In The Tube to obecny krzyk mody, a sofa Fogia Tiki to zakup prosto ze Skandynawii.

Nawiązujemy do historii Służewca Przemysłowego. Zostało to jednak zbilansowane materiałami, które ocieplają całość i nadają charakteru przytulności. Łączymy design i funkcjonalność miejsca – tłumaczy nam Marta Karteczka, dyrektor generalna hotelu Vienna House Mokotów. Przy okazji warto przypomnieć historię.

Dawniej fabryki, dziś biura

Służewiec Przemysłowy do Warszawy przyłączono dopiero rok przed wojną. Wtedy zbudowano linię tramwajową na nowy – w tamtym czasie – tor wyścigów konnych. Poza tym nie odnotowano tu większych inwestycji aż do 1951 roku. Wtedy władze PRL wyznaczyły dawną wieś na miejsce budowy „koła zamachowego gospodarki”, czyli zakładów przemysłowych.

Państwo wydzieliło aż 260 hektarów na fabryki. Wtedy obecny „Mordor” zyskał nazwę Służewiec Przemysłowy. By dodać propagandowego smaczku ulice nazwano: Konstruktorska, Postępu, Cybernetyki, Racjonalizacji… W 1961 roku do pętli na Służewcu robotników zaczął dowozić tramwaj. Pięć lat wcześniej w okolicy otwarto zajezdnię tramwajową Woronicza.


Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, Budowa Służewca Przemysłowego, Południowa Dzielnica Przemysłowo-Składowa, lata 1960-65.

W złotych latach PRL na Służewcu działały spore fabryki, m.in. Zremb (produkcja dźwigów), Elwa (fabryka kondensatorów) czy Unitra Unika (zakłady elektroniczne). Zakładów było ponad 30. Zatrudniały 50 tys. osób, czyli… dwa razy mniej niż dzisiejsze szklane biura.

W latach 90. po upadku PRL upadł również Służewiec Przemysłowy. Choć nazwa została do dziś, właściwszy byłby człon „Biurowy”, ponieważ tysiące pracowników – tzw. białych kołnierzyków – dziś również dojeżdżają do pracy linią tramwajową. Tą samą, którą ich dziadkowie pędzili do fabryki.

Hotel również dla mieszkańców?

Dziś „Mordor”, jak pogardliwie bywa nazywana dzielnica biura, przechodzi spore zmiany. Świadczy o tym przeznaczenie kompleksu P4, w ramach którego znajduje się Vienna House. Inwestor – Garvest Real Estate – początkowo chciał stawiać biura, jednak z czasem zdecydował się poszerzyć ofertę o hotel, a także o mieszkania na długoterminowy wynajem. Obecnie Służewiec to coraz częściej dom dla rodzin z dziećmi. Dość powiedzieć, że naprzeciw hotelu powstało przedszkole, a tuż obok widać dźwigi rosnącego (nie jednego) osiedla.

Co hotel oferuje pobliskim mieszkańcom? - Jesteśmy jednym z nielicznych miejsc w okolicy, które jest otwarte do późnych godzin. Restauracja jest czynna do godz. 23, bar przynajmniej do północy – zapewnia Marta Karteczka. Bar za kilka dni obierze koncesję na alkohol. Rodziny mogą wybrać się do restauracji Greenhouse. Lokal nieco kontrastuje z surowym budynkiem ze względu na wszechobecną zieleń. Restauracja wkrótce „wyjdzie” na zewnątrz, ponieważ trwa budowa tarasu.

W menu steki, które dojrzewają specjalnej lodówce przeznaczonej do wołowiny. Poza tym produkty regionalne i bowl-o-lution, czyli modne misy wypełnione jedzeniem. Lunch zjemy tu w tygodniu (w godzinach 12-15) za 29 złotych.

Co oferuje hotel?

Kilka liczb. Vienna House to:

  • 164 pokoje, w tym 40 o podwyższonym standardzie i jeden apartament
  • 50 miejsc parkingowych w garażu podziemnym.

Poza tym do dyspozycji gości jest kameralna siłownia na szóstej kondygnacji. Hotel, z racji położenia, biznesowy, przygotowany jest na cyfrową rewolucję. Samodzielnie zameldujemy się, wyrobimy kartę, a potem podłączymy się do telewizora. Mobilnie skontaktujemy się z consiergem, recepcją, zamówimy jedzenie czy śniadanie. Dla rannych ptaszków przygotowano pakiet na wynos dostępny od 5.30. Pewnie po to, by później szybko pomknąć do biura. W miejscu, gdzie dawniej produkowano dźwigi czy telewizory.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto